W Pieruszycach jedna z dróg prowadząca do kilku rodzin jest prywatna. Taki stan prawny wyszedł na jaw dopiero wtedy, kiedy gmina chciała pozyskać środki na jej modernizację. Już od dłuższego czasu radny Józef Libert zabiega o naprawę drogi.
Problem polega na tym, że prywatna ulica łączy się z gminną, a na jej końcu mieszka jedna z rodzin, która przez cały czas korzystała z tej trasy. Nawierzchnia wymaga naprawy. Urząd chciał ją utwardzić. Dzięki temu nie musiałby wydawać większych pieniędzy na naprawę drogi gminnej, która prowadzi przez pola i ma ona około 2 km. Z kolei prywatny odcinek, to około kilometr. Żeby gmina mogła wejść na prywatną działkę, musiałaby albo przejąć drogę, albo dostać pisemną zgodę na prace. Tego jednak mieszkająca tam właścicielka drogi nie chce zrobić.
Szerzej w "Życiu Pleszewa"