Pleszew. Ruszyła budowa nowych mieszkań [ZDJĘCIA]

Inwestycja rzędu 11 mln zł - dzięki której przy ul. Grunwaldzkiej powstanie w sumie 68 nowych mieszkań - ruszyła z kopyta. We wtorek uroczyście wmurowano akt erekcyjny. A to nie koniec planów Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Pleszewie.

68 mieszkań w dwóch blokach z windami i parkingami powstanie - prawdopodobnie do końca przyszłego roku - przy ul. Grunwaldzkiej w Pleszewie. O inwestycji pisaliśmy już na naszych łamach kilkukrotnie - inwestorem jest Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa w Pleszewie.

- Chcieliśmy wypełnić lukę, która daje szanse na własne mieszkanie osobom nie mogącym dziś liczyć na duży kredyt w banku - komentowały już na naszych łamach władze spółdzielni.

Przypomnijmy: wystarczyło wpłacenie kaucji zabezpieczającej w wysokości 5 tys. zł, a następnie opłata rzędu 10 proc. wartości mieszkania. Reszta - ma być spłacana przez kolejne 30 lat. Po tym czasie mieszkania przechodzą na własność.

W miniony wtorek na placu budowy przy ul. Grunwaldzkiej odbyło się uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego.

- Czasami trzeba było przetrzeć szlaki, ale widać, że ta forma budowy mieszkań - choć nie jest łatwa, jest bardzo potrzebna - komentowała Monika Falk-Filipowicz, prezes spółdzielni.

- To dla nas bardzo ważna chwila. Ostatni rok był intensywny, nie pozbawiony problemów. Dzięki naszej pracy, ale również zaangażowaniu wielu osób, które dzisiaj się tutaj znajdują, udało się wszystkie wątpliwości rozwiać, a problemy zażegnać - podkreślała.

- Ta inwestycja jest dla nas wielkim wyzwaniem - podkreślał także Zbigniew Matuszczak, przewodniczący rady nadzorczej spółdzielni.

Jak jednak dodawał plany rodziły się już kilka lat temu.

Na miejscu nie zabrakło licznych gości. Jerzy Jankowski - przewodniczący zgromadzenia ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej - nie krył uznania co do pleszewskiej inwestycji.

- Wasza spółdzielnia przeciera szlaki. To pierwszy budynek budowany w formule lokatorskiej spośród 3,5 tys. spółdzielni na terenie RP - podkreślał.

- Widać, że spółdzielnia prawidłowo odczytuje swoje zadania - buduje mieszkania dla tych, którzy nie mają zdolności kredytowej, ale chcieliby mieć swój dach nad głową - dodawał. I żartował na koniec: Patrząc na to, na co się panie porwały - mają panie jaja.

Odwagi gratulował także burmistrz Pleszewa, Arkadiusz Ptak.

- Panie w zarządzie i panowie w radzie nadzorczej - podjęli trudną, odważną decyzję - mówił z uznaniem.

Podkreślał, że wspomniana inwestycja ważna jest nie tylko dla spółdzielni, ale również dla miasta, które również chce rozwiązywać problem braku dostępności mieszkań dla tych, którzy mają problemy z finansowaniem. I obiecywał na koniec: wsparcie ze strony miasta będzie konkretne.

A same władze spółdzielni nie ukrywają, że - jeśli spółdzielnia otrzymałaby grunt od miasta - mogłaby realizować kolejnego tego typu inwestycje.

Na koniec zaznaczymy, że w tubie, która została wmurowana pod nowy blok znalazł się akt erekcyjny, pendrive - z wizualizacją przyszłej inwestycji, aktualne monety, a także najnowsze wydanie naszej gazety - „Życia Pleszewa”.

Po wmurowaniu aktu ks. Krzysztof Wojtynia z pleszewskiej parafii Najświętszego Zbawiciela poświęcił ponadto budowę.

ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA ZDJĘĆ Z TEGO WYDARZENIA