Celem półkolonii była integracja dzieci z różnych grup wiekowych oraz przede wszystkim wywołanie uśmiechu na ich twarzach i zapewnienie im dobrej zabawy choćby podczas pobytu w łódzkim orientarium.
Półkolnie dla dzieci z podstawówki w Czerminie
Opiekę sprawowali nauczyciele i wychowawcy: Paweł Kaczmarek, Mariusz Mańczak, Marta Larek, Aleksandra Tama, Karolina Żurawska, Wiesława Orszulak, Sylwia Mańczak, Agnieszka Nowaczyk, Magdalena Michalska, Joanna Mikołajczak – Jagiołka, Renata Ratajczyk.
- Zarząd stowarzyszenia dziękuje wszystkim za poświęcenie swojego czasu urlopowego w celu zapewnienia bezpiecznych wyjazdów naszych podopiecznych – mówi Sylwia Mańczak.
Dzieci mogły poznać smak dłuższych podróży, uroki dużego miasta, a przede wszystkim życie zwierząt w różnych strefach klimatycznych.
Każdy dzień wypełniony był atrakcjami i wyzwaniami, które podejmowano z zaangażowaniem i werwą. I tak po trudach podróży autokarowej była nagroda - spacery po ZOO w Łodzi, gdzie udostępniono dla zwiedzających najnowocześniejszy w Europie pawilon poświęcony faunie i florze Azji Południowo Wschodniej.
- Najbardziej przykuwały uwagę majestatyczne słonie, spokojne, ale groźne krokodyle i wspaniali mieszkańcy oceanów, którzy przepływali dosłownie obok. Żyrafy paradowały niczym modelki na wybiegu, a lwy schowały się tak, że tylko sprytne oko półkolonistów mogło je zobaczyć – opisuje Sylwia Mańczak.
Na terenie ogrodu można było też skorzystać z parku linowego, mini zoo, placów zabaw oraz interaktywnych zabawek. A na koniec spaceru przypadł czas na posiłek w restauracji o wdzięcznej nazwie „Pora karmienia”. Smaczną porcję obiadu zafundowano ze środków stowarzyszenia. Dodatkową atrakcją był powrót miejskim autobusem.
- Dzieci mogły zobaczyć stadion Łódzkiego Klubu Sportowego, którego bryła zrobiła na nich ogromne wrażenie oraz halę widowiskowo – sportową Atlas Aena.W drodze powrotnej na miejsce odpoczynku wybrano parking z restauracją Mac Donalds. Każdy uczestnik otrzymał smaczny upominek i mógł zakupić samodzielnie wybrany smakołyk – dodaje pani Sylwia.
Chociaż półkolonie się skończyły, każdy z uczestników był zadowolony. Powstały nowe przyjaźnie, dzieci patrzyły na innych przychylnym okiem. A po wizycie w ZOO upewniły się w przekonaniu, że choć każde z oglądanych przez nich zwierząt mieszka w innej strefie klimatycznej potrzebuje troski i opieki człowieka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.