Na tegorocznym Festiwalu Woodstock nie mogło zabraknąć Pleszewian.
Na kilku scenach zagrało ponad 40 zespołów, m.in.: brytyjski Bring Me The Horizon, włoski Lacuna Coil czy fińska Apocalyptica. Polską muzykę reprezentowali m.in.: Enej, Łona i Weber czy Grubson.
- Na Woodstock jeździmy po to, żeby w towarzystwie znajomych odpocząć od zwykłej codzienności. Posiedzieć, niczym się nie przejmować, posłuchać dobrej, różnorodnej muzyki lecącej z czterech scen. Na miejscu można spotkać wielu pozytywnych ludzi a mimo półmilionowej frekwencji jest tam bardzo bezpiecznie. Dla nas jest to faktycznie najpiękniejszy festiwal świata - mówi Robert Wandzel, dla którego był to już ósmy Woodstock.
Czytaj także: