reklama
reklama

PKW podała oficjalne wyniki dla całego kraju. II tura wyborów za nami, nie zabrakło niespodzianek!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. PKW

PKW podała oficjalne wyniki dla całego kraju. II tura wyborów za nami, nie zabrakło niespodzianek! - Zdjęcie główne

PKW w poniedziałek rano podała wyniki. – To bardzo szybko – podkreślono. | foto arch. PKW

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i Świat Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki II tury wyborów samorządowych. W powyborczy poniedziałek każdy mieszkaniec Polski już wie, kto będzie rządził jego gminą, czy też miastem. Nie brakuje niespodzianek.
reklama

Druga tura wyborów samorządowych odbyła się w 748 miastach i gminach. Tuż po zamknięciu lokali wyborczych poznaliśmy pierwsze wyniki sondażowe. Jak podano, w Krakowie Aleksander Miszalski (KKW Koalicja Obywatelska) pokonał Łukasza Gibałę (KWW Łukasza Gibały–Kraków dla mieszkańców). We Wrocławiu obecny włodarz Jacek Sutryk (KWW Jacek Sutryk Lewica i Samorządowcy) nie dał szans Izabeli Bodnar (KKW Trzecia Droga), natomiast w Rzeszowie triumfował Konrad Fijołek (KWW Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa), który rywalizował z Waldemarem Szumnym (KW Prawo i Sprawiedliwość). Dziś już wiemy, jak głosowano w pozostałych regionach.

PKW podaje oficjalne wyniki i informuje o komisji, która nie mogła doliczyć się głosów

W poniedziałek sędzia Sylwester Marciniak, przewodniczący PKW, przypomniał, że łącznie wybierano 748 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast spośród 1489 kandydatów. – W siedmiu gminach i miastach w ponownym głosowaniu udział brał jeden kandydat – wyliczał. 

W tych miejscach wyborcy głosowali stawiając znak „x” w kratce oznaczonej słowem „TAK” lub „NIE”. Aby kandydat został wójtem lub burmistrzem, musiał otrzymać więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. 

Do głosowania uprawnionych było 12 mln 051 596 osób ujętych w spisach wyborców. Oddano 5 mln 310 432 ważnych kart do głosowania. Oznacza to, że frekwencja w drugiej turze wyniosła 44,06 proc. i była o blisko 8 proc. niższa niż w głosowaniu, które odbyło się 7 kwietnia. 

Jedna z komisji w Legionowie nie mogła się doliczyć wszystkich głosów i dlatego trzykrotnie sporządzano tam protokół. W niedzielę o godzinie 22 myśleliśmy, że rekordowo szybko podamy wyniki, jednak przez tę sytuację musieliśmy z tym poczekać, choć i tak jest to bardzo szybko, bo od zamknięcia lokali było to dziewięć godzin, choć mogło być jeszcze szybciej. O godzinie 2 w nocy mieliśmy informację z 99,99 procent komisji obwodowych. A dodam, że było ich blisko 12 tysiecy – przyznał przewodniczący Marciniak.

Państwowa Komisja Wyborcza tłumaczy, że to pokazuje, iż cała administracja wyborcza to jeden system, a więc wystarczy, że wystąpi problem w jednej z komisji obwodowej, a to powoduje, że cała grupa musi czekać. – Tak jest skonstruowany system, po to, by te wyniki były ostateczne, oficjalne i dobrze policzone – poinformowano na konferencji prasowej. 

Prezydenci, burmistrzowie i wójtowi wybrani 

Dogrywka w niedzielnych wyborach samorządowych odbyła się w dziewięciu miastach wojewódzkich: Gorzowie Wielkopolskim, Kielcach, Krakowie, Olsztynie, Poznaniu, Rzeszowie, Toruniu, Wrocławiu i Zielonej Górze. Część poznaliśmy jeszcze po zamknięciu lokali, na pozostałe trzeba było czekać do poniedziałku. Oto one: 

Gorzów Wielkopolski:
Jacek Wójcicki (KWW JACKA WÓJCICKIEGO): 61,23 proc. - Piotr Wilczewski (KKW KOALICJA OBYWATELSKA): proc. 38,77 proc.

Kielce:
Agata Wojda (KKW KOALICJA OBYWATELSKA): 56,54 proc. - Marcin Stępniewski (KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ): 43,46 proc.

Kraków:
Aleksander Miszalski (KKW KOALICJA OBYWATELSKA): 51,04 proc. - Łukasz Gibała (KWW ŁUKASZA GIBAŁY - KRAKÓW DLA MIESZKAŃCÓW): 48,96 proc.

Olsztyn: 
Robert Szewczyk
(KKW KOALICJA OBYWATELSKA): 53,45 proc. - Czesław Małkowski (KWW CZESŁAWA JERZEGO MAŁKOWSKIEGO): 46,55 proc.

Poznań:
Jacek Jaśkowiak (KKW KOALICJA OBYWATELSKA): 70,67 proc. - Zbigniew Czerwiński (KWW ZJEDNOCZONA PRAWICA - POZNAŃ): 29,33 proc.

Toruń:
Paweł Gulewski
(KKW KOALICJA OBYWATELSKA): 65 proc. - Michał Zaleski (KWW MICHAŁA ZALESKIEGO): 35 proc.

Zielona Góra:
Marcin Pabierowski (KKW KOALICJA OBYWATELSKA): 57,46 proc. - Janusz Kubicki (KWW JANUSZ KUBICKI): 42,54 proc.

Tam nie brakowało niespodzianek

Druga tura wyborów samorządowych to również szereg niespodzianek, o których trudno nie wspomnieć. Na pewno jedną z nich o czym, już informował polityk Konfederacji, prezes partii Nowa Nadzieja Sławomir Mentzen, zwycięstwo Patryka Marjana w Bełchatowie. Prezydent elekt uzyskał 62,89 proc. głosów.

Wygrana zaledwie 32-letniego Patryka jest największym w historii sukcesem wyborczym środowiska wolnościowego w Polsce – skomentował S. Mentzen.

Dużą niespodzianką jest również utrata władzy PiS w Zakopanem. Co prawda obecny włodarz Leszek Dorula zdecydował, że rezygnuje z kandydowania, jednak poparł na tym stanowisku swoją zastępczynię, Agnieszkę Nowak-Gąsienicę (KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ). Ta przegrała z Łukaszem Filipowiczem (KW WYBORCÓW PRZYJAZNE ZAKOPANE), stosunkiem głosów 6 017 do 3 509. Tym samym zimowa stolica Polski przestaje być bastionem PiS. 

Ciekawa sytuacja ma miejsce również we Wrześni (woj. wielkopolskie), gdzie burmistrzem ponownie zostanie Tomasz Kałużny. Uzyskał on 390 głosów więcej niż jego kontrkandydat, Damian Staniszewski. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że obecny włodarz jest zawieszony w czynnościach przez prokuraturę z powodu podejrzeń o korupcję. Nie może więc pełnić swoich obowiązków – podpisywać pism, czy też podejmować decyzji administracyjnych. Na razie nie wiadomo, czy Kałużny, wybrany po raz szósty, będzie mógł złożyć ślubowanie w ratuszu. A jeżeli tak, to na jakich zasadach będzie sprawował  swoje obowiązki i czy w ogóle jest to możliwe. 

W podlaskiej gminie Korycin wójtem od 1991 roku jest Mirosław Lech. Jak się okazuje, swoje obowiązki będzie on pełnił kolejną kadencję, bo udało mu się wygrać ze swoją przeciwniczką Beatą Matyskiel – chociaż zaledwie jednym głosem! 

Natomiast w Legionowie, gdzie najdłużej liczono głosy, z obecnym prezydentem Romanem Smogorzewskim wygrał Bogdan Kiełbasiński z Trzeciej Drogi. W pierwszej turze wyborów dotychczasowy włodarz miasta uzyskał aż 42,02 proc. głosów, natomiast zwycięzca zaledwie 22,94 proc.

Gliwicami rządzić będzie w nowej kadencji kobieta i jest to historyczna chwila. Katarzyna Kuczyńska-Budka z KKW Koalicja Obywatelska (prywatnie żona Borysa Budki) wygrała z były prezydentem miasta, senatorem Zygmuntem Frankiewiczem.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu krotoszynska.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama