reklama
reklama

KKS Kalisz jeden krok od finału – w półfinale przeciwnikiem Legia

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: https://pl.pinterest.com/pin/322570392055421745/

KKS Kalisz jeden krok od finału – w półfinale przeciwnikiem Legia - Zdjęcie główne

foto https://pl.pinterest.com/pin/322570392055421745/

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Promowane Często mamy okazję usłyszeć, że rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami. Być może dla wielu osób jest to wyświechtany frazes, ale naprawdę coś w tym jest. Mecze w krajowym pucharze to dla klubów z niższych lig niejednokrotnie jedne z ważniejszych pojedynków w sezonie. Z kolei potencjalnym faworytom czasem może brakuje koncentracji – niekiedy wydaje się, że spotkanie można wygrać małym nakładem sił.
reklama

Jeden krok od finału

KKS Kalisz jest świetnym przykładem tego, że w Pucharze Polski naprawdę można spełniać marzenia! Drugoligowy zespół jest już w półfinale. Do finału został jeden krok i krok ten bez wątpienia będzie najtrudniejszy do wykonania. Na ekipę z Kalisza czeka warszawska Legia.

Czy KKS Kalisz jest w stanie sprawić niespodziankę? Wiele osób powie pewnie, że za wysokie progi, ale czy tego samego nie można było usłyszeć, kiedy KKS podejmował Widzew? Mieliśmy wtedy pierwszą rundę krajowego pucharu. Do tego dochodzi jeszcze ⅛ finału z Górnikiem Zabrze i ćwierćfinał ze Śląskiem Wrocław. KKS Kalisz ma na rozkładzie trzy drużyny z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Zdecydowanym faworytem bukmacherów jest oczywiście Legia, ale tutaj nie można nikogo lekceważyć. Piłkarze z Kalisza już kilkukrotnie udowodnili, że nieustępliwość i wola walki to coś znacznie ważniejszego niż przewidywania bukmacherów.

Mecz sezonu

KKS Kalisz walczy o awans na zaplecze Ekstraklasy, ale nie ulega wątpliwości, że starcie z Legią będzie dla kibiców meczem sezonu. Zdobywca Pucharu Polski grający na trzecim poziomie rozgrywkowym? Brzmi niczym coś nieprawdopodobnego, ale sport potrafi pisać przeróżne scenariusze. Zespół z Kalisza już trzykrotnie można było skazać na pożarcie, a mimo to KKS wciąż jest w walce o triumf. Dlaczego więc ktokolwiek miałby się przestraszyć wielokrotnego mistrza Polski?

Pamiętajmy także o przepisach obowiązujących w krajowym pucharze – na każdym etapie jeden mecz na boisku drużyny występującej w niższej lidze. Jest to handicap dla ekip, które nie zaliczają się do krajowej elity. Własny stadion i wsparcie fanów może wiele zdziałać. Poza tym podczas jednego meczu sytuacja może potoczyć się bardzo różnie – szybko stracony gol czy czerwona kartka to okoliczności, które mogą znacząco wpłynąć na boiskowe wydarzenia. KKS Kalisz może przegrać z Legią 99 meczów na 100, ale kto wie, czy 4 kwietnia nie będziemy świadkami tego wyjątku. Być może zobaczymy mecz, w którym to właśnie zespół z Kalisza będzie górą. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godz. 20:30.

Twierdza nie do zdobycia

Stadion w Kaliszu to w Pucharze Polski twierdza nie do zdobycia i to samo można też powiedzieć o ligowych starciach. Po 10 meczach na własnym obiekcie, mamy 7 zwycięstw i 3 remisy. To kolejny dowód na to, że pucharową przygodę trudno określać mianem przypadkowej. Piłkarze KKS-u są na swoim obiekcie bardzo groźni i co najważniejsze, podopieczni trenera Bartosza Tarachulskiego nikogo się nie boją.

Dwie drużyny spoza elity

Warte odnotowania jest też to, że na etapie półfinałów mamy dwa zespoły spoza Ekstraklasy. Oprócz KKS-u Kalisz jest to Górnik Łęczna. Teoretycznie w finale mogą więc spotkać się dwie ekipy spoza elity. Gdyby do tego doszło, mielibyśmy wydarzenie bez precedensu. Naturalnie do tego daleka droga – rywalem Górnika Łęczna jest Raków Częstochowa. Zespół, który wręcz wyspecjalizował się w zdobywaniu Pucharu Polski (triumf w dwóch ostatnich edycjach). Do tego podopieczni Marka Papszuna przegrali w tym sezonie zaledwie trzy razy – dwukrotnie w lidze i raz w ramach walki o fazę grupową Ligi Konferencji Europy.

Sytuacja jest analogiczna do starcia KKS-u z Legią. Mamy drużyny z dwóch różnych światów, ale to jest sport i na dodatek ma zadecydować tylko 90 minut (jeśli nie będzie dogrywki) na boisku ekipy z niższej klasy rozgrywkowej. Spotkanie Górnika Łęczna z Rakowem Częstochowa zostało zaplanowane na 5 kwietnia. Początek o godz. 20:30.

Finał tradycyjnie na Narodowym

Finał Pucharu Polski zgodnie z tradycją odbędzie się 2 maja na stadionie Narodowym w Warszawie. Największy stadion w naszym kraju od 2014 roku jest areną, na której odbywa się finał krajowego pucharu. W 2020 i 2021 roku mieliśmy wyjątki – z powodu pandemii finał rozegrano w Lublinie.

Obecnie finał na PGE Narodowym nie jest w żaden sposób zagrożony, choć pod koniec ubiegłego roku można było mieć pewne obawy. To rzecz jasna nawiązanie do tego, że mecz Polski z Chile został przeniesiony na stadion Legii (ze względu na wykrytą usterkę). Była też mowa o tym, że nie sposób określić, kiedy stadion znów będzie użytkowany. To wszystko mogło niepokoić, ale sytuację stosunkowo szybko opanowano. Najlepszym tego dowodem to, że 27 marca na Narodowym w Warszawie ujrzymy starcie między Polską a Albanią. Przez pewien czas mogło wydawać się, że piłkarzy czeka zmiana obiektu, ale ostatecznie wszelkie niebezpieczeństwa zażegnano. Gdyby było inaczej, nikt nie ryzykowałby zdrowiem (lub nawet życiem) kilkudziesięciu tysięcy ludzi.

 

Zakłady bukmacherskie dozwolone są dla osób pełnoletnich, które korzystają z usług legalnie działających operatorów. Legalnie działający podmioty zawsze mają zezwolenie ministra finansów (https://www.podatki.gov.pl/pozostale-podatki/gry-hazardowe/zaklady-wzajemne-i-gry-hazardowe-przez-internet/). Gra u bukmachera jest wyłącznie dla osób pełnoletnich od 18 lat i związana jest z ryzykiem. Zauważyłeś u siebie objawy uzależnienia – skontaktuj się z instytucjami oferującymi pomoc w wyjściu z nałogu hazardowego. Pamiętaj o tym, aby grać w sposób odpowiedzialny.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama