reklama

Wronów – gmina Gizałki. Co z tą tuczarnią?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wronów – gmina Gizałki. Co z tą tuczarnią?  - Zdjęcie główne

Wronów. Czy powstanie chlewnia?

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RolnictwoO planowanej we Wronowie – gmina Gizałki – chlewni – można by już napisać obszerną rozprawę. Nie dość, że temat nie jest nowy, to jeszcze wszystko ciągnie się jak przysłowiowe … – sami wiecie. Otóż była końcówka 2019 roku – kiedy to lokalny przedsiębiorca złożył w urzędzie gminy Gizałki wniosek.
reklama

Dokument dotyczył wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach właśnie dla planowanej we Wronowie Chlewni. Ta miałaby mieć - wedle planów - ok. 119 na 15,8 metrów i 6,1 metr wysokości. Do tego dwa silosy paszowe o pojemności 15 ton każdy. Obsada niemała – bo 1.996 sztuk tuczników w jednym cyklu. W trakcie roku – planowane są takie - trzy. Wiadomość o zamiarach inwestora wywołała niemałe poruszenie wśród lokalnej społeczności – o czym skrupulatnie informowaliśmy – i to nie raz.  Mieszkańcy Wronowa nie chcą bowiem chlewni w centrum wsi. 

Wronów. Gmina Gizałki. Mieszkańcy nie chcą chlewni 

Dlatego też sołtys - Michał Lochdański – zwołał w lutym ub. roku – zebranie. Po to, żeby każdy mógł wyrazić opinię. A ta była jednoznaczna: My się na to nie zgadzamy – deklarowali jasno ludzie. Krótko mówiąc - mieszkańcy Wronowa, ale również sąsiednich wsi, na inwestycję się na zgadzają.

reklama

- Wszystko będziemy przez swoje płuca przepuszczać? Świnie muszą mieć czyste powietrze. A my? My jesteśmy gorsi niż świnie? – pytali na zebraniu.

I argumentowali, że boją się smrodów, szczurów.

- Chcę mieszkać w spokojnej okolicy i oddychać jak człowiek – mówiła mieszkanka Wronowa. Inni tłumaczyli: Jeżeli chlewnia powstanie, nasza wieś się wyludni. Tu już więcej nikt domu nie pobuduje. Działki stracą na wartości.  

Gizałki. Wójt odmówił

We Wronowie nie ma planów zagospodarowania przestrzennego. To oznacza jedno. Inwestor musiał uzyskać jedynie decyzję o warunkach zabudowy. Wydaje ją wójt. Wcześniej jednak wymagane jest przeprowadzenie oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Opinie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, jak i Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Pleszewie były pozytywne. Jednak mimo to wójt Gizałek - Robert Łoza - ostatecznie nie wydał zgody na realizację przedsięwzięcia.

reklama

- Każdy z tych organów dokonywał oceny przedsięwzięcia w określonym zakresie. Ja, wydając decyzję, analizuję i oceniam wszystkie aspekty. I mając to na uwadze, odmówiłem zgody na budowę chlewni - tłumaczy Robert Łoza. 

Inwestor nie odpuszcza

Przedsiębiorcy przysługiwało odwołanie od decyzji wójta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kaliszu. Skorzystał z tej możliwości. Efekt? SKO uchyliło w całości decyzję wójta Łozy. Co to oznacza? Jedno, że sprawa będzie ponownie rozpatrywana. Walka o chlewnie we Wronowie zaczyna się więc od nowa. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama