Po 63 minutach czwartoligowego meczu w Gołuchowie LKS przegrywał z Victorią Ostrzeszów 0:4 i zanosiło się na pogrom.
Pierwsza i trzecia bramka padły po bliźniaczych zagraniach. Paweł Kubot dośrodkowywał z rzutu rożnego na trzeci metr od bramki, a gole przy biernej postawie defensywy zdobywał głową Adrian Dąbrowski. Dwa inne gole Victoria zdobyła po szybkich kontratakach. LKS przebudził się w ostatniej kwarcie pojedynku, a sygnał do ataku dał Mateusz Szkudlarski, zdobywając przepiękną bramkę. Wynik pojedynku ustalił Michał Sztok po dośrodkowaniu Adriana Hajdasza. 2:4 brzmi lepiej niż 0:4, ale punktów nie daje. Gołuchowski zespół znalazł się w strefie spadkowej. Szerzej o meczu we wtorkowym "Życiu Pleszewa". (ph)