Gdy w tym sezonie gołuchowski zespół pierwszy zdobywał bramkę, to później zgarniał trzy punkty. Tak było z Gromem Wolsztyn i Orłem Mroczeń. Dzisiaj z Piastem Kobylin było podobnie.
Już w 14’ Adrian Hajdasz wykorzystał dośrodkowanie Michała Laluka. Bliscy podwyższenia prowadzenia byli Tomasz Kapałka (minimalnie chybił po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Michała Laluka) i Dominik Marcinkowski (wycelował piłką w poprzeczkę). Udało się dopiero po przerwie. Michał Laluk posłał futbolówkę do bramki głową, wykorzystując dośrodkowanie Grzegorza Kusia. Wynik meczu ustalił Szymon Juszczak, a asystą popisał się Dominik Marcinkowski. Rywale kończyli mecz w podwójnym osłabieniu, bo czerwone kartki obejrzeli Marcin Kurzawa (75’) i Jakub Pospiech (88’). To ewidentny wynik frustracji, bo tego dnia Piast był drużyną dużo gorszą od LKS-u, sporadycznie zagrażającą gołuchowskiej bramce. (ph)