Młodzież przesyła sobie 40 sekundowy film, który dokumentuje brutalne pobicie, do jakiego doszło w rejonie Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Jarocinie.
To nie jest przepychanka. Sceny przypominają amatorskie walki w klatce. Na nagraniu, które wykonał prawdopodobnie inny nastolatek, widać trzech chłopaków.
Napastnicy są przygotowani i prawdopodobnie nieprzypadkowo mają na głowy naciągnięte kaptury. Jeden z nich podchodzi i mówi coś (nagranie jest niezrozumiałe) do drobnego nastolatka w białej bluzie. Potem zadaje cios pięścią. Uderza w twarz, usiłuje przewrócić ofiarę. Kiedy to się nie udaje, "na pomoc" rusza kolejny zamaskowany napastnik. Ofiarę powalają na ziemię. Wtedy do akcji wkracza jeszcze trzeci chłopak. Brutalnie biją i kopią nastolatka po głowie, twarzy, plecach.
Ofiarę zwabili za szkołę, gdzie nie ma już monitoringu
Z ustaleń dziennikarzy Gazety wynika, że ofiarą pobicia jest 15-letni Tomek*, który rozpoczął we wrześniu naukę w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Jarocinie nr 2. Do zdarzenia doszło w piątek 21 października, około 16.00.
- Byłem przed Żabką. Podszedł do mnie jeden z kolegów z klasy. Powiedział, że jest wypadek. Szliśmy w kierunku sklepu spożywczego "Marcinek". Tam czekała na mnie grupa chłopaków i jedna dziewczyna z naszej klasy. Ona zaczęła mówić, że ja ją molestowałem. Czego nie robiłem. Przyznaje się, że kilka razy ją obraziłem. Oni kazali mi iść za nimi za szkołę. Nawet zagrozili, że mam nie próbować uciekać. Trzech szło przede mną i trzech za mną. Tam mnie pobili – opowiada 15-latek.
Brutalne sceny nagrali telefonem komórkowym, a film wrzucili do sieci. Teren gdzie doszło do pobicia nie jest objęty szkolnym monitoringiem. Na zakończenie zajścia mieli mu nakazać milczenie.
- Powiedzieli, że jak komuś powiem, to jeszcze bardziej mnie pobiją, wsadzą do bagażnika i wywiozą do lasu - opowiada.
15-latek obraził swoją koleżankę. Przyznaje, że na portalu społecznościowym "discord" napisał wulgarną wiadomość do koleżanki.
- Jest mi bardzo głupio i wstyd z tego powodu, co jej napisałem. Wyzywałam ją od dziwek. Przeprosiłem ją za swoje zachowanie – ubolewa. Jeden z napastników, który pobił nastolatka, ma być jej chłopkiem.
Matka zgłosiła sprawę do szkoły i na policję
Pobity nastolatek cudem nie odniósł poważnych obrażeń. Milczał aż do piątku 28 października.
- Jeden z kolegów ostrzegł mnie, że znów się na mnie szykują. Po skończeniu lekcji pobiegłem do domu i powiedziałem mamie - opowiada.
Kobieta jest zbulwersowana zdarzeniem. Zaznacza, że jej syn niestosowanie zachował się wobec koleżanki.
- Nie miał prawa tak do niej napisać. Jest mi przykro z tego powodu, że tak postąpił. Ale to ich nie upoważniało, aby mu wymierzali sprawiedliwość - zauważa matka chłopaka.
Sprawę zgłosiła do szkoły i na policję.
- Policjant sporządził notatkę i stwierdził, że nie ma dokumentacji lekarskiej, z której wynikałoby, że syn ma obrażenia powyżej 7 dni – opowiada matka. Na zakończenie rozmowy dodał, że kryminalni się ze mną skontaktują. Do dnia dzisiejszego nikt nie zadzwonił – opowiada kobieta.
Z synem udała się do lekarza rodzinnego, który wystawił 15-latkowi tydzień zwolnienia z zajęć wychowania fizycznego i trzy dni z uczestnictwa z zajęć. Skierował go również do neurologa.
Sprawę wyjaśnia także ZSP nr 2 w Jarocinie. Jak tłumaczy nam dyrekcja placówki, czeka na ustalenia policji, które mają wyjaśnić, ile osób uczestniczyło w incydencie. Już wiadomo, że dwie osoby, które brały udział w pobiciu, nie są uczniami ZSP nr 2.
- Rozmawialiśmy z rodzicami uczniów, którzy uczestniczyli w zajściu. Uczniowie poniosą konsekwencje zgodne ze statutem szkoły. Czekamy na ustalenia policji, która wyjaśni, jaki był udział w zdarzeniu poszczególnych osób – mówi Dorota Gromada, wicedyrektor ZSP nr 2 w Jarocinie.
Policja w Jarocinie prowadzi czynności pod kątem pobicia
Dyrekcja szkoły spotkała się również z mamą poszkodowanego ucznia. 15-latek jest objęty pomocą psychologiczną.
- Nasz statut szkoły w zależności od kategorii przewinienia, przewiduje naganę wychowawcy, naganę dyrektora, skreślenie z listy uczniów - zaznacza wicedyrektor.
Co do tej pory przyniosło policyjne dochodzenie?
- Funkcjonariusz prowadzący sprawę ustalił sprawców zdarzenia. Sprawa trafi do wydziału kryminalnego, będą prowadzone czynności pod kątem udziału w bójce i pobiciu - wyjaśnia asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie.
Policjanci zabezpieczyli monitoring szkolny. Jaka kara grozi sprawcom? O tym zdecyduje sąd rodzinny.
* imię ofiary zostało zmienione
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.