Temat oddawania szpiku nadal wywołuje skrajne emocje. Ludzie boją się rejestrować jako potencjalni dawcy, bo... no właśnie dlaczego? - Oddasz szpik, a co później? Przecież masz poważny ubytek w organizmie – mówią sceptycy.
Odpowiedź? Ilość szpiku pobranego z talerza kości biodrowej regeneruje się w ciągu dwóch tygodni po pobraniu. Szybko? Szybko. Można więc podarować szansę na życie bez stworzenia zagrożenia dla siebie samego.
Boisz się oddawać krew i dlatego nie zarejestrujesz się jako dawca komórek macierzystych, które równiez mogą pomóc ocalic czyjeś zycie? Nie ma powodów do obaw.
W 80% przypadków w naszym kraju, komórki macierzyste są pobierane z krwi obwodowej. Przypomina to oddawanie krwi i odbywa się w warunkach ambulatoryjnych (bez narkozy). Dawca zasiada na wielkim, wygodnym fotelu, a bardzo sympatyczne pielęgniarki wkłuwają igły w żyłę w obu rękach. W tym czasie krew wypływająca z jednej ręki trafia do separatora (jaka sama nazwa wskazuje, separuje komórki macierzyste z krwi), po czym wraca do nas przez żyłę w drugiej ręce. Około czterech godzin i po sprawie.
Łatwe? Łatwe. A skoro łatwe i jeszcze może uratować komuś życie to czemu tego nie zrobić?
Czy zdecydowalibyście się zostać dawcą szpiku kostnego? Zapraszamy do udziału w ankiecie. I komentowania.