reklama

Chocz. Jest kobieta – jedyna w powiecie

Opublikowano:
Autor:

Chocz. Jest kobieta – jedyna w powiecie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- To doskonała okazja by uczcić 100-lecie uzyskania praw wyborczych przez kobiety w naszym kraju – mówi Anna Koniewicz-Kruk, kandydatka na burmistrza miasta Chocza.

Jest jedyną kobietą w powiecie, ubiegającą się o takie stanowisko. I jak przyznaje, w ogóle się nie stresuje nową rolą. O fotel włodarz powalczy z piastującym dotychczas to stanowisko Marianem Wielgosikiem.

Pilnować środków

W mijającej kadencji Koniewicz-Kruk była radną. I przypomina: Moim założeniem w 2014 roku, było wprowadzenie do rady członków stowarzyszenia, którzy pełniliby społeczny nadzór nad środkami publicznymi kierowanymi na edukację. Miało to związek z zamiarami przekazania szkół stowarzyszeniom. Ponieważ nie znalazłam chętnych, zdecydowałam się osobiście sprostać temu wyzwaniu. Nowa rola okazała się dla niej bardzo interesująca. - Szczegółowo analizowałam wszelkie dostępne materiały. Bardzo poświęciłam się sprawowaniu funkcji, którą objęłam. Uważałam to za mój obowiązek, który powinnam wypełnić względem moich wyborców – opowiada. A start w wyborach na burmistrza do naturalna kontynuacja dotychczasowej działalności.

Nowoczesna gmina

Plany ma konkretne. - Mam wizję naszej gminy w wydaniu nowoczesnym, przyjaznym dla mieszkańców i chciałabym móc ją zrealizować. Co najmniej od trzech lat mieszkańcy naszej gminy podchodzą do mnie z zapytaniem, czy będę kandydować na stanowisko burmistrza. Nie chcę pozostawić ich bez możliwości wyboru. Niektórzy z nich pokładają we mnie nadzieję na realizację innej wizji tej gminy i przełamanie marazmu tu panującego – opowiada Anna Koniewicz-Kruk. I tłumaczy, że uwagi, które miała co do funkcjonowania samorządu, na bieżąco przekazywała na kolejnych sesjach. - Taka była moja rola. Jako radna wypełniałam swój obowiązek, bronienia publicznych środków budżetowych oraz wskazywania obszarów, które według mnie były niewłaściwie lub nieracjonalnie obsługiwane. Podkreślam, że cały czas kierowałam się szacunkiem do środków publicznych, które faktycznie są pieniędzmi mieszkańców naszej gminy – mówi Koniewicz-Kruk.

Lubi burmistrza

Jak przyznaje kandydatka na burmistrza, zawsze odważnie broniła swojego zdania. - Często otrzymywałam kontrę. Nigdy jednak nie przenosiłam tych sporów w obszar prywatny. Osobiście lubię pana burmistrza i cenię go za wiele rzeczy, ale w kwestiach zarządzania gminą jest wiele takich, z którymi w zupełności się nie zgadzam – tłumaczy Anna Koniewicz-Kruk. I dyplomatycznie dodaje: Ocenę zarówno samorządu jak i burmistrza zostawię mieszkańcom naszej gminy. Ja dokonywałam jej przez ostatnie cztery lata. Wypowiadałam moje poglądy bezpośrednio do osób, których dotyczyły. Chętniej za to mówi o sobie. - Uważam, że swój mandat wypełniłam w 100%. Zrealizowałam wszystkie założenia, które powzięłam na początku kadencji. Złożyłam kilkadziesiąt interpelacji i jako jedyna radna kilka projektów uchwał, opracowałam również pierwszy projekt nowego statutu gminy. Uczestniczyłam we wszystkich komisjach, także tych nieobowiązkowych dla mnie, po to, by kompleksowo poznać problemy naszej gminy – mówi Koniewicz-Kruk. - Czynnie uczestniczyłam w dyskusjach i proponowałam rozwiązania, które niejednokrotnie znajdowały uznanie u pozostałych radnych oraz pana burmistrza – dodaje. Korzystała z pomocy mieszkańców i organizacji, aby wspólnie rozwiązywać lokalne problemy. - Będąc prezesem założonego przeze mnie Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Chockiej „Nasz Dom”, jedynej organizacji pożytku publicznego w na naszym obszarze, uzupełniałam ofertę gminy w różnych zakresach. Ulepszałam infrastrukturę rekreacyjną poprzez zbudowanie Skatepark Kuźnia (wartość projektu – 64.242,69 zł) oraz stworzenie miejsc spotkań – wiaty na boisku przy SP w Kuźni (wartość projektu 49.946 zł). Ostatni projekt jest w trakcie realizacji. W zakresie integracji mieszkańców organizowałam coroczne imprezy plenerowe i pikniki rodzinne na boisku przy SP w Kuźni oraz Wigilie i uroczystości dla mieszkańców miejscowości Piła na bazie własnych zasobów lokalowych. Organizowałam bale karnawałowe dla naszych mieszkańców. Jeśli chodzi o edukację to realizowałam coroczne nieodpłatne półkolonie dla dzieci ze Szkoły Podstawowej w Kuźni oraz popołudniowe przedszkole w celu ułatwienia małym dzieciom wkroczenia w obowiązek szkolny. Od dwóch lat stowarzyszenie prowadzi kursy języka angielskiego dla dzieci i dorosłych. - Promocję naszej gminy i sportu oraz zdrowego stylu życia prowadzę poprzez zainicjowanie i zorganizowanie z partnerami „Biegu Króla Kazimierza”, która to impreza na dobre zagościła w kalendarzu imprez gminy – przypomina.

Niewykorzystane możliwości?

Po wygranej – konkretne działania. - Widzę wiele niewykorzystanych możliwości, które są na wyciągnięcie ręki. Będę prowadziła działania w celu wyeksponowania naturalnych, bardzo bogatych zasobów, którymi dysponuje gmina, a które pozostają niezauważone. Uważam, że zasoby ludzkie, zdolności naszych mieszkańców i ich entuzjazm są w dużej mierze niewykorzystane – mówi Anna Koniewicz-Kruk. Chce stworzyć szanse rozwoju i możliwość prezentacji, tchnąć nową energię – a wszystko po to – by mieszkańcy uwierzyli w swoje siły i działali wspólnie na rzecz tej gminy. Dlatego na liście przyszłych zadań znalazły się takie hasła jak: przedsiębiorczość, turystyka, edukacja i opieka zdrowotna. - Głównymi zadaniami, których realizację uważam za szczególnie ważną to: utworzenie strefy ekonomicznej, gdzie pracę znajdą lokalni mieszkańcy, która to strefa zwiększy dochody własne gminy, rejestrację marki produktów regionalnych, nauczanie w szkołach nastawione na indywidualne predyspozycje dzieci, znaczne rozszerzenie oferty kulturalnej oraz zainicjowanie cyklicznych imprez kulturalnych i sportowych – tłumaczy. Kolejne zadanie to ekspozycja naturalnych i historycznych zasobów gminy, dzięki czemu ma nastąpić rozwój bazy turystycznej, a miejscowości staną się bardziej atrakcyjne dla przybyłych gości. - Rozpoznam możliwości rozszerzenia oferty w zakresie ochrony zdrowia i profilaktyki zdrowotnej. W celu ułatwienia młodym startu dorosłe życie postawię na budownictwo komunalne. Bardzo ważnym elementem będzie zmiana wizerunku centrum Chocza. Jako społecznik położę również nacisk na ścisłą współpracę z organizacjami pozarządowymi – opowiada kandydatka. I podsumowuje: Ogólnie chciałabym zmienić obraz gminy Chocz z zacofanego na postępowy i rozwijający się. Chciałabym, aby ludzie, którzy tu mieszkają, czuli się dobrze w swoim otoczeniu, stworzę im przyjazne warunki codziennego funkcjonowania, aby mogli zaspokoić podstawowe potrzeby na miejscu, nie szukając szczęścia w świecie. Moim marzeniem jest, żeby mieszkańcy byli dumni, że tu mieszkają i wychowują swoje dzieci.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE