Poprzedni sołtys Czerminka Mirosław Bociański, nie chciał już dłużej pozostawać na tym stanowisku. - Zachęcił mnie, abym wystartował. Nie bez zastanowienia, ale się zgodziłem - mówi nowy włodarz wsi - Mariusz Ryfa. Był już w radzie sołeckiej i jest opiekunem sali. Miał kontrkandydatkę - Kamilę Wasielewską. Wygrał z nią większością głosów 13 do 9, ale została członkiem rady sołeckiej.
Rozmowa z Mariuszem Ryfą, nowym sołtysem Czerminka
Co chciałby pan zrobić dla Czerminka?
Sam sołtys nie zrobi nic, a ze współpracą bywa różnie. Widać to po zebraniach np. w sprawie funduszu sołeckiego - przychodzi 5 osób. A potem bywają pretensje, dlaczego na to, a nie coś innego idą pieniądze. Czerminek jest podzielony na dwie parafie: Kucharki i Gołuchów. I ten podział widać także wśród ludzi i po organizowanych przez sołectwo imprezach. Chciałbym, aby się to zmieniło.
Macie dużą salę wiejską, teren przy sali. Czy mieszkańcy wykorzystują go rekreacyjnie?
Sala jest niestety niewyremontowana. Zrobione są kuchnia i toalety, ale główne pomieszczenie pozostawia wiele do życzenia. Podłoga jest do wymiany, podbitka, no i boazeria na ścianach, czego już nie powinno być. Gmina zrobiła nam kostkę brukową przed salą. mamy park, boisko. Do organizowania imprez integracyjnych dla wsi jest wszystko, co potrzeba. Chcemy się skupić właśnie na doprowadzeniu do porządku parku, zrobieniu alejek, żeby można było po nich spacerować.
Wiem, że fundusz sołecki będzie przeznaczony właśnie na remont sali.
Tak, przekazaliśmy go i mamy obietnicę z gminy, że nam dołożą. Wygląda na to, że będzie wyremontowana. A sala jest spora, imprezę na 100 osób można spokojnie zrobić. Mieliśmy teraz sylwestra, było 80 osób. Ludzie przyszli także z dziećmi, mieliśmy catering, didżeja, także impreza bardzo udana.