Gmina Gizałki. Nasz Czytelnik przysłał nam zdjęcia drogi przy ul. Długiej w Szymanowicach, która na niemal całej długości była swego czasu zanieczyszczona mocno przez obornik, jaki wywoził jeden z rolników.
- Ten ze obornik zalega na drodze. Mało tego - jest zabrudzony cały chodnik, trawnik przed posesjami i ścieżka rowerowa! Nie ma jak przejść a smród jest nie do wytrzymania! - zaznaczał zdenerwowany mieszkaniec gminy Gizałki.
- Tak się nie robi - to powinno być posprzątane jak się tyle tego na drogę nawaliło - zaznacza zdecydowanie. Dodaje przy tym, że wie skąd wspomniany rolnik pochodzi.
- To, że tu nie mieszka nie znaczy ze będzie robił burdel w naszej wsi! Trochę szacunku, bo każdy chce mieć czysto przed posesją, a nie jak w oborze! - komentował zdenerwowany.
I dodawał, że zdjęcia przesłane do naszej redakcji są ostatnim ostrzeżeniem dla wspomnianej osoby.
- Może jak przeczyta u was to zmądrzeje. Na pewno rozpozna swoje dzieło. Jeśli nie, to następnym razem pójdę na policję i zgłoszę całą sprawę - dodaje zdecydowanie.
I faktycznie - jak informuje nas policja - jeśli dana sytuacja się powtórzy, funkcjonariusze mogą ukarać niesfornego rolnika, który zaśmieca publiczną drogę wywożonym obornikiem.
- Jeśli Czytelnik to zobaczy, może nam zgłosić sprawę, także ze zdjęciami jako dowód, jeśli doszło do tego jakiś czas temu. Wówczas dana osoba może zostać ukarana mandatem za zanieczyszczanie - komentuje nam Monika Kołaska, rzecznik prasowy pleszewskiej policji.
Jak dodaje pani rzecznik chodzi o art. 145 kodeksu wykroczeń. - Podlega to karze grzywny do 500 zł lub karze nagany - dodaje Monika Kołaska.