reklama

Kupa wstydu jak co roku. - To skandal, żeby właściciele nie sprzątali po swoich psach - mówią mieszkańcy Pleszewa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kupa wstydu jak co roku. - To skandal, żeby właściciele nie sprzątali po swoich psach - mówią mieszkańcy Pleszewa - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
4
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Dali znać- To po prostu obrzydliwe! Idzie człowiek chodnikiem i musi robić slalomy, bo co rusz widzi psie kupy! To skandal, żeby właściciele nie sprzątali po swoich zwierzętach! I nie chodzi nawet o sytuacje gdzieś w parkach, ale często ścisłe centrum miasta – wprost pod okiem kamer! – denerwuje się jeden z naszych Czytelników. Nie on jeden. Co na to władze miasta? Jak walczyć z tym zjawiskiem?
reklama

- Dość już mam psich kup w mieście! - napisała niedawno do nas jedna z Czytelniczek.
Jak zaznaczała zbulwersowana, wystarczy krótki spacer ulicami miasta – i to w ścisłym centrum – by zobaczyć wspomniane niechlubne widoki.
 
- Na chodnikach wokół Rynku można co chwilę natknąć się na różne „niespodzianki”. I to wszystko pod okiem kamer! Straż miejska powinna reagować - i namierzać właścicieli. A mandaty powinny być wysokie! – denerwowała się mieszkanka, prosząc nas jednocześnie o nagłośnienie sprawy.

Problem psich kup powtarza się w Pleszewie od lat

Problem, o którym mówi, nie jest nowy. Powraca on praktycznie co roku, nasilając się zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim.
 
Interpelacje – w sprawie psich odchodów w mieście – ślą także regularnie sami radni.
 
– Mieszkańcy skarżą się, że nie idzie przejść na chodniku – opisywała jakiś czas temu Elżbieta Hyla, radna, ale także przewodnicząca osiedla „Jordanowskie” w Pleszewie, prosząc jednocześnie straż miejską o większą kontrolę w tym zakresie.
 

Mieszkańcy Pleszewa: „piesek robi kupę a właściciel odwraca głowę”

Sami mieszkańcy, których poprosiliśmy także o zdanie, przytaczają z kolei różne historie związane z tym problemem. I wymieniają kolejne ulice, na których można znaleźć psie „niespodzianki” w Pleszewie.
 
- Idąc ulicą Zachodnią trzeba uważać, aby nie wejść w kupę. Ulica Wrzesińska - ludzie chodzą z pieskami i tam dopiero jest wszystko wokół w kupach, bo jest już trawa. A że ta trawa to parking - to właścicieli piesków już nie interesuje. Jeszcze nie widziałam, aby tam ktoś szedł z woreczkiem. Piesek robi kupę a właściciel odwraca głowę w drugą stronę – opisuje m.in. pani Joanna.
Jak dodaje, nierzadko zdarza się, że ludzie wyprowadzają psy „na cudzą trawkę”, a nie swoją.
- Podłość ludzka nie zna granic. Mam tam działkę i ciągle muszę uważać na kupy – komentuje.
 
Inni mieszkańcy także zaznaczają, że problemem de facto nie są psy, ale ich właściciele, którzy nie poczuwają się do obowiązku sprzątania po swoim pupilu. – Pies po sobie sam nie posprząta… - zauważa m.in. pani Monika. 
 
- Ostatnio znajomy posiadający sklep na ul. Poznańskiej pokazał mi nagranie, jak pewien znany Pan spacerując z pieskiem, zostawił przed wejściem do sklepu pachnącą niespodziankę. I co? I znów jajco... Niespodzianka pozostała czekając na nieszczęśnika, który mógł mieć z nią bliskie spotkanie – opisuje ponadto pan Maciej.

Czy potrzeba więcej psich pakietów w Pleszewie?

Inni mieszkańcy zwracają z kolei uwagę, że problem być może byłby mniejszy, gdyby było w mieście więcej miejsc gdzie można pobrać torebki na odchody.
- Przydałoby się więcej "psich pakietów" – zaznacza wprost pani Daria.
Inni z kolei zauważają, że problemem jest też fakt możliwości pozbycia się odchodów po psie.
- Gdyby było więcej koszy na śmieci może wtedy byłby większy porządek na rynku czy innych ulicach – komentuje m.in. pani Aleksandra.
Słychać też konkretne przykłady.
 
- Idąc np. ulicą Zachodnią i ulicami przyległymi, należy zawartość woreczka nieść bardzo długo... – zauważa pani Beata.
 
Jeszcze inni dodają, że być może warto podejść do problemu z innej strony – wprost proponują przywrócenie podatku od psów, który przed laty był w Pleszewie.
– Niektórzy by się zastanowili i wzięli się za siebie – twierdzi jeden z naszych internautów.

Władze Pleszewa: psy zawsze budziły największe kontrowersje 

Co na to wszystko władze Pleszewa?
Warto zaznaczyć, że – tak jak sprawa wywołuje emocje wśród mieszkańców – tak samo nie brakowało już wcześniej dużych dyskusji na sesjach rady w Pleszewie.
 
Podczas tej kadencji nie raz i nie dwa poruszano sprawę – omawiając m.in. kwestie psich pakietów, czy sprawę przywrócenia podatku od posiadania psa. 
 
Co do tego ostatniego, zdania w tej kwestii są jednak mocno podzielone - sytuacja bowiem nieco inaczej wygląda na wsiach, tymczasem po przywróceniu podatku także ci mieszkańcy musieliby płacić. Chyba, że wprowadzono by rozwiązanie stosowane przez niektóre samorządy - gdzie np. właściciele gospodarstw rolnych są zwolnieni z podatku w przypadku dwóch psów. 
 
- Nie może być tak, że posiadając psy na swoich podwórkach właściciele musieliby za nie płacić – komentowała z kolei swego czasu wprost, podczas jednej z sesji, sprawę radna Elżbieta Hyla.
Sam burmistrz przyznawał z kolei podczas różnych dyskusji, że temat psów – w tym wspomnianego podatku zawsze budził duże kontrowersje.
- Na razie nie są podejmowane żadne działania związane z podatkiem – zaznaczał jednak wprost Arkadiusz Ptak, podczas jednej z sesji.

Ile mandatów wystawiła straż miejska w Pleszewie za brak sprzątania po swoim psie?

No dobrze, co jednak z odpowiedzialnością właścicieli, którzy nie sprzątają po swoich psach?
 
Zapytaliśmy niedawno władze pleszewskiego urzędu, jak wygląda kwestia karania takich osób.
 
Okazuje się, że mandatów za brak sprzątania po swoim psie, w ciągu ostatniego półtora roku było zaledwie kilka - w całym roku 2022 nałożono trzy mandaty, w roku 2023 (do tej pory) ukarano w ten sposób dwie osoby.
 

Co grozi za niesprzątanie po swoim psie?

Co z kolei z kwestią monitoringu? Czy zdarzało się, że właściciel psa, który nie posprzątał pod okiem kamer został ukarany?
- Zdarzało się, że właściciel psa został namierzony przez monitoring, jednak trudno w ten sposób kogoś ukarać – zanim strażnik pojawi się na miejscu, „sprawca” znika – odpowiada wprost Anna Bogacz, rzecznik prasowy pleszewskiego urzędu.
Warto jednak zaznaczyć, że mandat – w przypadku złapania na gorącym uczynku - może sięgać do 500 zł.
 

Ile jest psich pakietów w Pleszewie?

I na koniec - psie pakiety, o których mówili mieszkańcy.
 
Warto przypomnieć, że w mieście to rozwiązanie funkcjonuje już niemal od dekady – pierwsze pakiety montowano w Pleszewie w roku 2013. I przez lata ich liczba systematycznie rosła.
 
Jak zaznaczają przedstawiciele osiedli – mieszkańcy, a przynajmniej ci odpowiedzialni mieszkańcy, korzystają z nich regularnie.
- Na osiedlach mieszkańcy korzystają z tych pakietów. Z kolei osoba, która nie korzysta - nawet jakby miała pół metra do psiego pakietu, i tak worka nie weźmie – kwitował niedawno Karol Szehyński, przewodniczący osiedla Wojska Polskiego w Pleszewie.
Ile jest obecnie psich pakietów w Pleszewie?
- Obecnie jest 50 psich pakietów – odpowiada nam Anna Bogacz, rzecznik pleszewskiego urzędu.
Czy w najbliższym czasie mogą powstać kolejne?
- W tym roku nie planujemy montażu kolejnych – odpowiada nam rzecznik.
 
A JAKIE JEST WASZE ZDANIE W TEJ KWESTII? JAK EGZEKWOWAĆ SPRZĄTANIE PO SWOIM PSIE? CZY PODATEK OD PSÓW POWINIEN ZOSTAĆ W PLESZEWIE PRZYWRÓCONY? KOMENTUJCIE
 

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama