W sobotę – 29 kwietnia - ok. godz. 7.30 miejscowe służby zostały powiadomione o samochodzie, który znalazł się w stawie w Kowalewie.
- Dostaliśmy zgłoszenie o tym, że samochód osobowy wjechał do stawu w Kowalewie i prawdopodobnie znajduje się w nim osoba – mówił Artur Burchacki z zespołu prasowego KP PSP w Pleszewie.
Po przybyciu strażaków, auto w całości znajdowało się już pod wodą. Na miejsce zadysponowano specjalistyczną grupę wodno-nurkową z Konina. Łącznie w działaniach brało udział 9 zastępów, w tym 3 łodzie.
- Po dotarciu grupy, nurkowie przystąpili do działań. Nurek zszedł pod wodę, zlokalizował samochód, natomiast poprzez duże zamulenie, które jest na dnie stawu trudno mu się dostać do środka samochodu – relacjonował Artur Burchacki.
Kierowce udało się wyciągnąć z zanużonego pojazdu. Niestety mimo podjętej reanimacji - mężczyzna nie żyje.
Okoliczności zdarzenia bada teraz pleszewska policja.
[ATUALIZACJA, godz. 11:25]
Policjanci ustalili już tożsamość zmarłego.
- Zmarły mężczyzna to 54-letni mieszkaniec Pleszewa - informuje Monika Kołaska z KPP w Pleszewie.
Na miejscu trwają przygotowania do holowania pojazdu. Jak doszło do tragicznego zdarzenia?
- Bierzemy pod uwagę różne hipotezy. Policjanci przesłuchują świadków i pod nadzowrem prokuratury wyjaśniają przyczyny oraz okoliczności zdarzenia - mówi Monika Kołaska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.