Obaw związanych z budową drogi Szymanowice – Tomice - nie brakowało. Dlaczego? Bo kosztorys zakładał, że prace pochłonąć mogą nawet 3,6 miliona złotych. Tymczasem w budżecie Gizałek na 2021 roku radni zarezerwowali na ten cel jedynie 1,2 miliona. Wszyscy liczyli na to, że ogłoszony przetarg na wykonawstwo robót - przyniesie miłą niespodziankę… Tak też się stało.
Gizałki. Kto wygrał?
Do przetargu stanęło aż 11 firm. Najkorzystniejsza oferta była niższa od tej z kosztorysu i wyniosła niespełna 2,2 miliony złotych. Złożyła ją firma budowlano-usługowa EKO-BUD - Elżbieta, Jacek Majdeccy z Lisewa. To z jej pełnomocnikiem - Jackiem Majdeckim – wójt, Robert Łoza podpisał już umowę na wykonanie inwestycji. Zadanie obejmie przebudowę odcinka o długości 1,5 km, w tym: wykonanie nowej jezdni o szerokości 5,5 m wraz z ciągiem pieszo-rowerowym, wymianę przepustów drogowych oraz przebudowę skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 442.
Gizałki. Droga za „covidowe”
Koszt inwestycji to dokładnie 2.172.912 zł.
- Do naszych pieniędzy dodamy tzw. środki covidowe, które otrzymaliśmy i będziemy drogę budować – mówi wójt Gizałek - Robert Łoza. I dodaje. - Cena nas satysfakcjonuje, gdybyśmy przetarg ogłosili później lub po raz kolejny, na pewno by tak dobrze nie było. Wójt liczy jednak na jeszcze jedną dotację z Funduszu Dróg Lokalnych. - Mamy złożony wniosek, który przeszedł wstępną kwalifikację. I mamy nadzieję, że dostaniemy te pieniądze, ale tutaj wciąż czekamy na rozstrzygnięcie - wyjaśnia gospodarz gminy.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, droga będzie gotowa do końca lipca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.