- Przyszła informacja od wojewody, że fundusz sołecki, który jest najlepszym przejawem tego oddolnego działania mieszkańców, budżet państwa nie będzie już finansował w 40%, tylko w 27% - powiedział na jednej z łączonych komisji burmistrz, Jarosław Pietrzak.
Uznał, że jest to łamanie demokracji. - Znowu gmina musi przejąć kolejne obowiązki. Tak, jak na początku mieliśmy wątpliwości co do funduszu sołeckiego, tak teraz widzimy, że to był strzał w dziesiątkę - mówił włodarz. Przypomniał, że są miejscowości, gdzie na zebrania w sprawie funduszu przychodzi nawet kilkadziesiąt i więcej osób, aby zdecydować, co chcą zrobić w swojej wsi. - Mieszkańcom na tym zależy, a teraz dowiadujemy się, że zostaną na to zabrane pieniądze. Za chwilę będziemy w sytuacji, gdzie wszelkie decyzje będą zależały od włazy centralnej, co już przerabialiśmy przed 1989 rokiem - podsumował Jarosław Pietrzak.