Wójt gminy Czermin Sławomir Spychaj chce przekonać rodziców dzieci, aby swoje pociechy posyłali do miejscowych przedszkoli, a nie poza gminę.
Powód. Gmina musi za to płacić. Chodzi o 50.000 zł na ten rok. Do tej pory samorząd uiszczał płatności za pobyt dzieci w przedszkolach niepublicznych. Dlatego w budżecie wstępnie zaplanowano 10.000 zł. W tym roku sytuacja się zmieniła. Gmina jest zobowiązana pokrywać koszty w placówkach zarówno niepublicznych, jak i publicznych czy też samorządowych i stowarzyszeniowych. Sześcioro dzieci z Czermina posyłane są do placówek w: Pleszewie, Jarocinie i Choczu. Z kolei z gminy do placówki w Pleszewie uczęszcza jedna osoba, za co do budżetu ma wpłynąć około 5.500 zł. Włodarz też nie zgadza się, aby gminy płaciły za dowożenie dzieci niepełnosprawnych do placówek m.in. do Pleszewa. - Wystosujemy pismo do ministra (pracy i polityki socjalnej - przyp.red.). (…) Subwencja idzie do szkoły specjalnej, a gmina ma obowiązek dowieźć dzieci. Ja nie neguję problemu, bo jest, kłopoty rodziców itd. Tylko uważam, że powinien dowóz finansować ten, kto bierze subwencję - mówił Sławomir Spychaj.