Gmina Czermin. Grab. Ruch na drodze wojewódzkiej nr 443, która łączy powiaty jarociński z pleszewskim często spędza sen z powiek mieszkańców wsi Grab w gminie Czermin. - Kierowcy nie zważają tu na znaki, często pędzą jak szaleni - opisuje nam wprost jedna z mieszkanek. Dlatego proszą o poprawę bezpieczeństwa. - Może jakiś fotoradar? Albo chociaż światła! - apelują mieszkańcy.
O tym, że droga z Gizałek do Jarocina, która przebiega m.in. przez miejscowość Grab w gminie Czermin, do najbezpieczniejszych nie należy - pisaliśmy już nie raz na naszych łamach.
Dowodów nie trzeba długo szukać - wystarczy spojrzeć na statystyki. Pod koniec ubiegłego roku na trasie doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Na co dzień nie brakuje tu jednak innych zdarzeń, kolizji itd.
- Czasami po prostu boję się o moje dzieci - komentuje nam wprost jedna z mieszkanek wsi Grab. - Tu naprawdę niewielu patrzy na znaki. Droga prosta, więc niektórzy pędzą ile się da - opisuje mieszkanka.
- A jak już rozpędzą się od zakrętu na Czołnochów, to dają - ile tylko mają pod maską. Niektórzy w ogóle nie patrzą, że teren zabudowany. A o tragedię nietrudno - zaznacza wprost czytelniczka „Życia Pleszewa”. Dlatego prosi nas o pomoc. - Nie czekajmy aż dojdzie do prawdziwej tragedii! Trzeba działać! - zaznacza dobitnie.
Statystyki na drodze wojewódzkiej przebiegającej przez Grab - faktycznie - zgodnie z opisem mieszkańców - dają do myślenia.
CZY NA WSI MOŻE STANĄĆ FOTORADAR LUB SYGNALIZACJA ŚWIETLNA? ZAPYTALIŚMY O TO ODPOWIEDNIE SŁUŻBY. WIĘCEJ PRZECZYTASZ WKRÓTCE W PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"