Jak mówi nam pan Damian - do zdarzenia doszło na początku stycznia, w drodze do Pleszewa, między Bogusławem a Pleszówką. Kiedy mijał się z cysterną mleka, spod jej kół miały wylecieć kamienie, które doprowadziły do pęknięcia szyby i uszkodzenia lakieru na karoserii jego auta. Moment uderzenia miała zarejestrować kamera zamontowana w samochodzie mężczyzny, o sytuacji została też poinformowana policja.
Pan Damian wykonał również zdjęcia fragmentu drogi, na której miał mijać się z cysterną. Mówi, że to przez sfotografowane przez niego dziury w poboczach, kamień znalazł się na jezdni.
- Tam często jeżdżą duże i ciężkie pojazdy. Na rozwalonych poboczach są spore uskoki i dziury, a zarząd dróg nic z tym nie robi - gorączkuje się mężczyzna.
I wylicza straty spowodowane pękniętą szybą i uszkodzonym lakierem.
- Wymiana szyby kosztuje tyle, ile wynosi moja renta. Nie jest to więc mały wydatek - mówi pan Damian.
Mieszkaniec, żeby uzyskać odszkodowanie, zgłosił się do zarządu dróg powiatowych, a zarząd skierował sprawę do swojego ubezpieczyciela. Na początku lutego firma ubezpieczeniowa wydała jednak decyzję odmowną, odpowiadając, że nie znajduje „podstaw do przyjęcia odpowiedzialności odszkodowawczej w ramach zawartej umowy ubezpieczenia”. Pan Damian zgłosił się więc ze sprawą do naszej redakcji.
Mieszkaniec będzie się odwoływał od decyzji ubezpieczalni
My zapytaliśmy o sytuację przedstawicieli powiatu. Zarówno starosta pleszewski - Maciej Wasielewski, jak i dyrektor zarządu dróg powiatowych - Halina Meller podkreślają, że decyzja o wypłaceniu odszkodowania leży po stronie ubezpieczyciela.
- Według mojej wiedzy decyzja odmowna ubezpieczalni wynikała z tego, że poszkodowany nie przekazał wszystkich dokumentów potwierdzających, że na naszej drodze miało miejsce zdarzenie przyczyniające się do szkody, o której mówi ten pan. Sprawa jednak nie została zamknięta i wszelkie formalności mogą zostać dopełnione - mówi nam starosta pleszewski, Maciej Wasielewski.
Z informacji przekazanej od pana Damiana wiemy, że zamierza odwoływać się od decyzji ubezpieczalni.
Czy jest szansa na remont trasy Pleszówka - Bogusław?
Przejeżdżając drogą powiatową między Pleszówką a Bogusławem rzeczywiście można dostrzec strzępiące się pobocza oraz odłamki ukruszonej jezdni leżące w pobliżu. O wspomnianej trasie pisaliśmy już na naszym portalu. Mieszkańcy wskazywali, że problemem jest duży ruch, auta jadące z niedozwoloną prędkością oraz za ciężkie (na moście Bogusławiu, za Pleszówką, jest ograniczenie do 15 ton). Tiry jeżdżą tamtędy do Stawiszyna, gdzie jest rozjazd na krajówkę Konin-Kalisz lub wcześniej do Jankowa, tam z kolei rozchodzą się trasy na Wrześnię i Kalisz.O drodze w samej Pleszówce, gdzie kilka lat temu powstał chodnik, jeden z czytelników mówił nam wówczas:
- Krawężnik jest wysoki, to wiadomo, każdy kierowca patrzy, żeby od niego jechać w pewnej odległości. I ten drugi samochód, jak jeszcze mniejszy i się mijają, to się mieści na asfalcie, a jak już jedzie TIR, to jedynie poboczem.
Czy jest więc szansa na remont wspomnianej trasy czy chociażby uporządkowanie poboczy?
- Póki co zostały połatane dziury, następnie podsypiemy pobocza. W tym roku będzie opracowana dokumentacja na przebudowę całej tej drogi - mówi nam Halina Meller, szefowa zarządu dróg powiatowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.