Pleszew. W Zespole Szkół Publicznych nr 1 w Pleszewie odbyła się kolejna „żywa lekcja historii”, której inicjatorem jest pleszewska filia Książnicy Pedagogicznej. Kilkudziesięciu uczniów - z czterech klas - miało niepowtarzalną okazję wysłuchać świadków, osób, które przeżyły koszmar II wojny światowej.
Spotkanie w ZSP nr 1 w Pleszewie, było już drugą tego typu niezwykłą lekcją w naszym mieście. Pierwsza z nich - która miała miejsce tydzień temu w siedzibie Książnicy Pedagogicznej - była szeroko opisana na naszych łamach.
Tym razem jeszcze więcej osób - jeszcze więcej młodych ludzi - miało niepowtarzalną okazję dowiedzieć się o tamtych tragicznych czasach bezpośrednio od ludzi, którzy je przeżyli.
Formuła spotkania była podobna do poprzedniego - wszystko rozpoczęła prelekcja historyka.
Janusz Waliszewski z Zespołu Szkół Technicznych w Pleszewie mówił do młodych ludzi wprost:
- Wybuch II wojny światowej to chyba najbardziej tragiczna data w historii Polski.
Jak bowiem dodawał - skutki wojny - odczuwamy de facto do dziś.
- Obydwaj okupanci „wytłukli” nam elity. Większość naszych elit leży dziś m.in. w Katyniu i innych miejscach. Dzisiejsze nie dorastają tamtym do pięt - nie owijał w bawełnę Janusz Waliszewski, opowiadając konkretnie o skutkach tamtych tragicznych czasów.
Zachęcał jednocześnie młodzież, aby sama - we własnym zakresie - spróbowała rozmawiać jeszcze z osobami - choćby z rodziny - które mogą pamiętać II wojnę światową. Bo tych jest już z czasem coraz mniej. - A właśnie takie historie kształtują nasza społeczność, naszą polskość - mówił historyk.
Po jego wstępie odbyła się główna część spotkania: czyli relacje świadków tamtych dni.
O koszmarze II wojny światowej ponownie opowiedzieli Franciszek Garbarczyk, Daniel Rossa, Jan Jankowski oraz Maria Pasek.
Przypomnijmy: ich życiorysy umieściliśmy w specjalnym dodatku do „Życia Pleszewa”, który wydaliśmy we wrześniu związku z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej.
Wszyscy obecni na spotkaniu w ZSP nr 1 otrzymali wspomniane egzemplarze. Młodzi ludzie wysłuchiwali wspomnianych relacji w niezwykłym skupieniu.
- Pokój nie jest dany raz na zawsze - mówiła na koniec do młodzieży Justyna Biegańska z Książnicy Pedagogicznej - inicjatorka wspomnianej „żywej lekcji historii”.
- Biografie osób, tych którzy dają dziś świadectwo, którzy częstokroć boleśnie musieli przekonać się jakim koszmarem jest wojna - niech będą ostrzeżeniem dla następnych pokoleń - zaznaczała.
Warto dodać, że całej spotkanie w „jedynce” zakończyło się pieśnią „Boże coś Polskę...” - zaintonowaną przez Daniela Rossę.