Dziury, błoto, które po deszczu uniemożliwia normalne poruszanie się a nawet… płynąca „rzeczka”, zalewająca ludziom piwnice. Tak od lat wygląda ul. Sienkiewicza w Kowalewie. „Zapomniana droga” - jak mówią sami mieszkańcy - utrudnia im normalne funkcjonowanie. Władze Pleszewa z kolei obiecują: w tej kadencji ta trasa będzie na wsi priorytetem.
O fatalnym stanie trasy w Kowalewie pisaliśmy szeroko w ubiegłym roku. O pomoc poprosili nas mieszkańcy, którzy dość już mieli życia w takich warunkach.
- Tu mieszkają także inwalidzi, którzy mają problemy z poruszeniem się - opisywał z żalem jeden z nich. - Gdy jest cieplej i spadnie deszcz - to już w ogóle jest tragedia. Błoto, że nie idzie przejść - opowiadała nam też kolejna z mieszkanek.
- Gdy idę do kościoła czy na autobus to muszę chodzić ze szmatką, żeby przetrzeć jakoś buty. Nie mówię już o dzieciach, które chodzą do szkoły - dodawała kobieta. Zdesperowani ludzie skrzyknęli się i skierowali wówczas pismo do urzędu, pod którym podpisali się niemal wszyscy mieszkańcy posesji przy Sienkiewicza. Bo - jak zaznaczali - żadne doraźne działania nie przynoszą efektu.
Władze Pleszewa odpowiadały nam wówczas, że trasa dopiero od 2017 roku należy bezpośrednio do miasta. - Przez cztery lata trwało uporządkowanie własności działek, które składają się na ul. Sienkiewicza w Kowalewie i należały do PKP - tłumaczyła nam rok temu Anna Bogacz, rzecznik urzędu. Po naszym artykule udało się jednak ostatecznie wygospodarować dodatkowe środki w budżecie - by przeznaczyć je na prace nad stworzeniem dokumentacji dla planowanej przebudowy ul. Sienkiewicza w Kowalewie.
Jak wygląda sytuacja obecnie? Temat był poruszany podczas ostatniego zebrania wiejskiego w Kowalewie. Burmistrz zaznaczał podczas niego, że co prawda w tym roku raczej nie uda się przeprowadzić prac, jednak złożył jednocześnie obietnicę, że remont na pewno się odbędzie. - Ulica Sienkiewicza jest w tej kadencji priorytetem w Kowalewie - komentował wprost burmistrz Arkadiusz Ptak, zaznaczając, że inwestycja na pewno zostanie wykonana.