LACOSTA stracił już najmniejszą nawet NADZIEJĘ NA ZMIANĘ NA LEPSZE, NA DOM... W jego oczach wygasła radość - alarmują wolontariusze z Gołuchowa.
"Gdy przyjeżdżamy, coraz rzadziej podchodzi do krat, rzadziej wychodzi zbudy, częściej siedzi na budzie lub w niej... Jakby stracił sens życia. Już przestał wierzyć, że kiedykolwiek wyjdzie z tego cholernego kojca na zawsze. Podczas spacerów zrezygnowany wie, że powrót do kojca znowu złamie mu serce. To kochany, przyjazny piesek. Akceptuje koty. Prosimy, POMÓŻCIE..." - apelują.
Kontakt: 602/864-454