Macew. Sekretarz zgadza się z rolnikiem

Rolnik z Macewa ma kilka uwag i zastrzeżeń, co do wykonania drogi i rowu, które biegną w kierunku Prosny. Uważa, że nawierzchnia została bardzo podwyższona, a przez to skarpa rowu przy tej drodze jest o wiele wyższa, aniżeli ta przy jego polu. Twierdzi, że w przypadku dużych deszczy woda będzie wylewać się m.in. na jego pola. Drugi problem - jaki poruszył - to jakość materiału, z którego zrobiona jest skarpa. - To są śmieci - ubolewa. Tatiana Stefaniak, sekretarz gminy wyjaśnia, że droga na odcinku przylegającym do nieruchomości rolnika zawsze była położona wyżej niż pole po drugiej stronie rowu. Dodaje, że rów przydrożny na odcinku od skrzyżowania z drogą do Jedlca do przepustu położonego przy posesji rolnika, ma duży spadek podłużny. A wartki nurt wody jest przyczyną systematycznego pogłębianie się tego cieku, co w konsekwencji powoduje podmywanie skarpy od strony ulicy. - Zgadzamy się z mieszkańcem Macewa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby utwardzenie dna i skarp rowu - mówi Tatiana Stefaniak. Szerzej w „Życiu Pleszewa”. (abi)