Marcelek z Krotoszyna rozpoczyna chemioterapię. Trzymajcie kciuki!

Opublikowano:
Autor:

Marcelek z Krotoszyna rozpoczyna chemioterapię. Trzymajcie kciuki!   - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Ostatnie tygodnie Marcel Samol z Krotoszyna spędził w szpitalu. Najpierw był tam z mamą, potem rodzice się zamienili. Chłopczyk jest już w domu. Jednak nie na długo. W poniedziałek rozpoczyna chemioterapię. 

 

Marcel Samol z Krotoszyna miał 6 miesięcy – okazało się, że chłopiec ma guza mózgu. Rozpoczęła się walka o życie Marcelka, w którą zaangażowała się rodzina, przyjaciele i nieznajomi.

 

W zbiórkę na rzecz chłopca angażowali się również mieszkańcy powiatu pleszewskiego! 

 

Udało się uzbierać 4 miliony złotych, dzięki którym Marcel i jego rodzice mogli polecieć do Stanów Zjednoczonych. Chłopiec spędził 183 dni w klinice w USA. Przeszedł operację. Udało się. Chłopiec został uratowany, a rodzice nie kryli radości.

 

 

Marcel miał bardzo podejrzany, długi płacz.. ten sam płacz był prawie rok temu, kiedy dowiedzieliśmy, że zachorował. Marcel miał mieć kontrolny rezonans za tydzień w środę, ale udało się go przyspieszyć.. wczoraj okazało się, że ma wznowe, guz odrósł. Obecnie został zabrany na blok operacyjny, w celu usunięcia guza. Nie wiemy co myśleć, ani co mówić.. brakuje nam słów, a serca rozpadły się doszczętnie. Dopiero teraz wiemy, jakie to cholerstwo jest agresywne, dał nam jedynie 4 miesiące cieszyć się „normalnością” - pisali wówczas rodzice Marcela z Krotoszyna na portalu społecznościwym. 

 

 

Chłopca zakwalifikowano na leczenie radioterapią i chemią. Dziś Marcel Samol jest już po serii badań i  radioterapii. Więcej na temat leczenia chłopca przeczytacie na portalu krotoszynska.pl. 

 

 

Był na konsultacji u radiotechników, którzy jednogłośnie stwierdzili, że naświetlenie głowy i kręgosłupa jednocześnie byłoby dla Marcelka bardzo niekorzystne, z racji że przeszedł autoprzeszczepy jego organizm jest mocno osłabiony i takiego naświetlenia mógłby nawet nie wytrzymać do połowy.. zdecydowali się na naświetlenie jednego z przerzutu na kręgosłupie, który jak urośnie może doprowadzić do tego, że Marcel będzie sparaliżowany – napisała kilkanaście dni temu Karolina, mama Marcelka Samola.

 

Radioterapia trwała kilka dni. Chłopiec wrócił do domu. Marcelek był osłabiony, ale powolutku wraca do sił. W poniedziałek zaczyna przyjmowanie chemii w tabletkach. Trzymamy kciuki za tego małego wojownika!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE