Wystawa już od progu przyciągała uwagę odwiedzających. Monochromatyczne kadry – pełne kontrastów, światła i emocji – układają się w swoistą opowieść o mieście i jego mieszkańcach.
Dratkowski, sięgając po klasykę fotografii czarno-białej, zaprosił odbiorców do refleksji nad codziennością, która w jego ujęciu zyskuje głębię i symboliczny wymiar.
- Jego twórczość mnie zachwyca. Jest prawdziwym artystą, który stoi za obiektywem. Chociaż taki posiada, to nie potrzebny jest mu wyrafinowany sprzęt, żeby robić niezwykłe zdjęcia. To prawdziwa sztuka – mówił podczas wernisażu Przemysław Marciniak, dyrektor Zajezdni Kultury.
Na pokazanych zdjęciach – a jest ich ok. 60 - obejrzeć można m.in. Londyn. Duże wrażenie robią fotografie, których bohaterami są napotkani przypadkowo przechodnie.
- Marcin robi tyle dobrych zdjęć, że wybierając te na wystawę – musiałam poprosić go o pomoc. To jedna z ciekawszych wystaw fotograficznych, jaką widziałam. Przepiękne ujęcia i dużo poświęcenia ze strony autora, żeby je uzyskać. Marcin kadruje w taki sposób, że budynki na fotografiach wyglądają jak zespół rzeźb - opisywała kuratorka wystawy – Iwona Wieruszewska.
Fotografie można oglądać w galerii Zajezdni Kultury do 6 września 2025 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.