Lenartowice. Gmina Pleszew. - To jakiś absurd. Jako jedna z największych wsi w gminie nie mamy sali wiejskiej, nie mamy własnego miejsca spotkań! - mówili zdenerwowani mieszkańcy Lenartowic podczas zebrania z władzami gminy. Atmosfera była bardzo gorąca. Wszystkich pogodził ostatecznie dopiero… ksiądz proboszcz.
Sprawa braku sali wiejskiej, a także brak remontu jeden z nieutwardzonych gminnych dróg zdominowały zebranie wiejskie w Lenartowicach. Spotkanie cieszyło się ogromną frekwencją - na tyle ogromną, że ludzie nie mieścili się wręcz w niewielkiej klasie w szkole.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ W AKTUALNYM PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"