reklama

Morsy z Kwilenia. "Towarzystwo to podstawa"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMorsy z Kwilenia lubią spędzać czas w swoim towarzystwie. Do zimnej wody wchodzą w Choczu - przy przystani kajakowej nad Prosną. - To zawsze mile spędzona godzina w ciągu dnia – opowiada Mariusz Skórzybut.
reklama

W Kwileniu działa grupa, której członkowie… morsują. Założył ją sołtys miejscowości – Mariusz Skórzybut. Razem z żoną i córką morsują już od pięciu lat. Jak zaczęła się jego przygoda z tym popularnym w ostatnich latach sportem?

- Chciałem po prostu spróbować. A potem już ciągnie do tego - mówi. 

Do zimnej wody zaczęli wchodzić w Gołuchowie. Dwa lata temu przenieśli się nad Prosnę. I założyli w swojej miejscowości grupę pasjonatów morsowania. Jej członkowie pochodzą z Kwielnia, Chocza, Starego Oleśca, Brudzewka, Piły, Kuźni, Broniszewic i Obór. Spotykają się kiedy mogą, a do Prosny wchodzą przy przystani kajakowej w Choczu. 

- Najlepiej morsuje się w lodzie. Teraz jest dosyć ciepło, ale w rzece – jak w naszej Prośnie - woda cały czas płynie, więc jest zimniejsza – zauważa sołtys.  

reklama

Morsy z Kwilenia lubią spędzać czas w swoim towarzystwie. Często po pływaniu rozpalają grilla, świętują też nad rzeką swoje urodziny. 

- To zawsze mile spędzona godzina w ciągu dnia – opowiada Mariusz Skórzybut.

Sołtys dodaje, że w przypadku morsowania towarzystwo - to podstawa.  

- Nie morsuje się samemu. Dla bezpieczeństwa lepiej z kimś, w grupie – precyzuje pierwszy gospodarz Kwilenia.   

Aktywność fizyczna jest ważna 

Założyciel zespołu z Kwilenia dodaje, że zauważa pozytywne efekty uprawiana swojego hobby. 

- Morsowanie dobrze działa na odporność, teraz z żoną i córką rzadziej chorujemymi. Morsowanie pomogło mi uporać się z bólami kręgosłupa – wylicza Mariusz Skórzybut. 

reklama

Wszystkich zaciekawionych zachęca – żeby spróbowali. 

- Warto spróbować i się nie bać. Jeśli jednak ktoś ma kłopoty z sercem, to musi skonsultować się z lekarzem.  

Dla sołtysa Kwilenia w ogóle ważny jest - sport. W wolnym czasie lubi biegać, jeździć na rowerze. Wielokrotnie brał udział w małych maratonach.  

- Teraz więcej siedzimy niż się ruszamy, dotyczy to również młodych ludzi. Niestety, zmusza nas do tego m.in. praca. A aktywność fizyczna jest ważna – puentuje nasz rozmówca.    

Do dołączenia do założonej przez siebie grupy - zaprasza wszystkich chętnych.

ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA ZDJĘĆ MORSÓW Z KWILENIA

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo