Do tragicznego odkrycia doszło w środę, 10 stycznia w godzinach porannych. Służby ratunkowe zostały wezwane do Dobrej Nadziei pod Pleszewem, gdzie na jednej z posesji ujawniono zwłoki 61-letniego mężczyzny.
Okazało się, że to osoba w kryzysie bezdomności, która nie miała miejsca stałego zameldowania.
- Lekarz pogotowia ratunkowego na miejscu stwierdził zgon – mówi asp. szt. Monika Kołaska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie i dodaje, że mężczyzna spał w kotłowni za zgodą właściciela.
Na miejsce wezwani zostali również strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie, którzy sprawdzili pomieszczenie pod względem czadu. Badania wykluczyły obecność tlenku węgla. Przybyły na miejsce prokurator z kolei stwierdził, że do zgonu doszło bez udziału osób trzecich.
Zachowajmy czujność i reagujmy
W ostatnich dniach temperatura w Pleszewie i powiecie pleszewskim spadła znacznie poniżej zera, a taka pogoda może stanowić śmiertelne zagrożenie dla osób, które nie mają odpowiedniego schronienia.
- Zachowajmy czujność i poinformujmy służby ratunkowe jeśli wiemy o osobach przebywających w takim miejscu. Pomijając skrajne sytuacje, pamiętajmy, że jeśli temperatura spada kilkanaście stopni poniżej zera to każdy z nas, jest zagrożony wychłodzeniem organizmu. Oprócz osób bezdomnych najbardziej zagrożone wychłodzeniem organizmu są osoby starsze i z demencją. Mogą oni mieć zaburzenia poczucia ciepła i zimna. Często zdarza się, że osoby te ubierają się nieadekwatnie do pogody. Może zdarzyć się również tak, że ubierają się zbyt lekko, wychodząc na dwór np. wyrzucić tylko śmieci a okaże się, że odchodzą daleko od domu, bo zapomniały, po co wyszły lub po prostu się zgubiły - tłumaczy ratownik medyczny, Dominik Kołaski.
Przypomina, że pierwszym objawem wychłodzenia organizmu jest drżenie mięśniowe. Co robić w takiej sytuacji?
- Bardzo dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji będzie podanie ciepłej herbaty z dodatkiem cukru lub miodu. Jeśli nie zahamujemy drżenia mięśniowego, w drugiej kolejności dochodzi do obkurczenia łożyska naczyniowego, krążenia powierzchownego mam tutaj na myśli skórę, która staje się blada, sina. Pojawia się tak zwana gęsia skórka, organizm próbuje w sposób naturalny wytworzyć materiał termoizolacyjny chroniący nas przed środowiskiem zewnętrznym - dodaje ratownik.
Jeśli mamy do czynienia z osobą, która jest świadoma, ale zauważamy u niej drżenie mięśniowe, podanie ciepłej herbaty może nie wystarczyć, powinniśmy odizolować taką osobę od warunków zewnętrznych. Jeśli jest to ofiara wypadku komunikacyjnego (np. która przebywa w pojeździe) to powinniśmy okryć ją chociażby naszymi ubraniami, kocem lub kilkoma warstwami popularnej foli NRC.
Jeśli osoba poszkodowana ułożona jest w pozycji leżącej to najbardziej narażone na wychłodzenie są plecy i pośladki. W takiej sytuacji powinniśmy rozłożyć materiał izolacyjny właśnie pod te partie ciała.
W przypadku, kiedy osoba poszkodowana ma zaburzenia świadomości mamy do czynienia z głębszymi stadiami hipotermii, które są połączone z zaburzeniami świadomości czy też utratą stanu świadomości. Powinniśmy unikać gwałtownych ruchów. Nie należy podejmować prób pionizacji, podnoszenia czy też gwałtownego przewracanie (w tym ułożenia w pozycji bocznej bezpiecznej). Przy gwałtownym ruchu wychłodzona krew przepływa do centralnej części organizmu, który szybciej się ochładza.
- Wezwijmy Zespół Ratownictwa Medycznego, w miarę możliwości sprawdźmy podstawowe parametry fizjologiczne. Zróbmy cokolwiek, brak naszej reakcji może okazać się dramatyczny w skutkach - radzi Dominik Kołaski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.