32-letni kierowca toyoty, którego brawurowa jazda stwarzała realne zagrożenie na ulicach, został zatrzymany dzięki natychmiastowej reakcji świadków. Mężczyzna nie tylko przekraczał oś jezdni i wjeżdżał na pobocze, ale także doprowadził do kolizji drogowej.
Do zdarzenia doszło w piątek 12 września po godz. 18.00 na ul. Kazimierza Wielkiego w Pleszewie.
- Kierowca toyoty, podróżując od strony Jarocina, jechał w sposób niebezpieczny, zagrażający innym uczestnikom ruchu drogowego. W tym czasie popełnił kilka wykroczeń. Przekraczał linię ciągłą, oddzielającą pobocze od jezdni, jechał środkiem drogi, a także wjeżdżał na wysepki. W pewnym momencie zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do zderzenia z samochodem marki Ford, a w mieście nie zastosował się do znaku „zakaz skrętu w lewo” - relacjonuje Monika Kołaska z pleszewskiej policji.
- Trzech mężczyzn, będących świadkami niebezpiecznej jazdy jednego z kierowców, zareagowało w odpowiedni sposób, uniemożliwiając mu dalszą jazdę. O całej sytuacji powiadomili pleszewskich policjantów - dodaje Monika Kołaska.
Policjanci przewieźli 32-latka do pleszewskiej komendy. Mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu, jednak jego zachowanie wzbudziło podejrzenie stróżów prawa. W związku z tym pobrano mu krew do dalszych badań. Mundurowi zatrzymali kierowcy prawo jazdy.
Sprawę prowadzą policjanci z pleszewskiej komendy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.