- Gdy przychodzą roztopy jest najgorzej - nie idzie tu przejechać! - opowiada Ryszard Siarczyński, jeden z mieszkańców Pieruszyc, którego dom znajduje się przy „ostatniej felernej” drodze we wsi. Problem - jak zapowiadają władze gminy - zostanie wkrótce rozwiązany.
Pan Ryszard mieszka w Pieruszycach - pod numerem 50. Gminna droga, która prowadzi do jego posiadłości to polówka. Jest nieutwardzona i tym samym sprawia wiele problemów z dojazdem. Zwłaszcza po zimowych roztopach.
- To ostatnia felerna droga dojazdowa do budynków mieszkalnych, która spędza mieszkańcom sen z powiek - przyznaje sołtys Pieruszyc, Józef Libert. Jak zaznacza z kolei wprost jeden z mieszkańców, którego posesja zlokalizowana jest przy trasie - są momenty, że do własnego domu nie można po prostu dojechać. - Najgorzej jest gdy przychodzą roztopy - opowiada Ryszard Szarczyński. Wspomniany odcinek gminnej drogi liczy ok. 2 kilometrów.
Więcej przeczytacie w aktualnym papierowym wydaniu gazety "Życie Pleszewa".