Przypomnijmy: zwierzęta błąkały się po Lubomierzu koło Pleszewa. Były nieoznaczone, co uniemożliwiało ich identyfikację.
Zostały umieszczone w dobrych warunkach w jednym z gospodarstw lecz nie mają kontaktu z innymi „mieszkańcami” zagrody - informowała nas Anna Bogacz, rzecznik pleszewskiego urzędu.
Rozpoczęły się poszukiwania właścicieli. Niestety nikt się nie zgłosił.
Po artykule na portalu zpleszewa.pl mieszkańcy dowiedzieli się ponadto, że istniało realne zagrożenie, że świnki będa musiały zostać uśpione.
I... Od tego momentu rozpoczęła się wielka akcja. Wielu mieszkańców zaangażowało się, by uratować świnki, otrzymywaliśmy sporo telefonów w redakcji w tej sprawie: z pytaniami gdzie zgłaszać się - gdyby ktoś chciałby świnki przygarnać. Wszystkich zainteresowanych odsyłaliśmy do Wydziału Ochrony Środowiska w pleszewskim urzędzie, który nadzorował sprawę. Mieszkańcy oznaczali także w postach na naszym profilu na FB burmistrza Arkadiusza Ptaka - wprost prosząc go o interwencję.
Jak widać - poskutkowało. I historia znalazła swój szczęśliwy finał. Wszystko dzięki pani Irenie z Bielaw.
W akcję mocno zaangażowała się Straż Miejska, by uchronić zwierzaki przed uśpieniem. Pixi i Dixi - takie imiona nadała świnkom nowa wlaścicielka pani Irena z Bielaw. Zwierzaki zostały zbadane pod kątem chorób. Nową miejscówkę zatwierdził także Powiatowy Lekarz Weterynarii. Ta historia kończy się bardzo dobrze - informuje Arkadiusz Ptak, burmistrz Pleszewa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.