reklama
reklama

Paulina Walczak - pierwsza kobieta z OSP Kwileń, która może gasić pożary [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Paulina Walczak z Kwilenia ukończyła kurs podstawowy strażaka-ratownika OSP. Teraz może wyjeżdżać do gaszenia pożarów. Jest pierwszą kobietą ze swojej jednostki, która zdobyła to uprawnienie.
reklama

Paulina Walczak ma 18 lat, mieszka w Kwileniu, w sąsiedztwie remizy OSP. Strażakiem jest jej dziadek, tata i brat. Jak mówi - temat pożarnictwa był obecny w jej życiu odkąd pamięta. 

Pięć lat temu przystąpiła do młodzieżowej drużyny pożarniczej, dzięki czemu brała udział w wielu szkoleniach i konkursach. W końcu została ochotnikiem i zdecydowała, że chce wyjeżdżać na akcje ratowniczo-gaśnicze. Zdobyła stosowne uprawnienie - jako pierwsza kobieta z jednostki.

Kurs na strażaka-ratownika OSP

Najpierw musiała przejść szkolenie. 

- W okresie od września do października - co weekend spotykaliśmy się w komendzie PSP w Pleszewie, gdzie ćwiczyliśmy. Kurs trwał w sumie 133 godziny - opowiada Paulina. 

Potem były egzaminy - teoretyczny i praktyczny na Karczemce w Ludwinie - oraz komora w Ostrowie Wielkopolskim, w której zasymulowano warunki panujące podczas pożaru. 

Przez wszystkie etapy nastolatka przeszła pomyślnie. Zaznacza, że było to dla niej wyzwanie, dzięki któremu wiele się nauczyła. Do podejścia do egzaminów zainspirowały ją panie z innych jednostek. 

- Ośmieliło mnie to, że razem ze mną w kursie brały udział trzy dziewczyny z OSP Niniew. Wiem też że kilka innych kobiet, również w naszej gminie, ma takie uprawnienia - podkreśla Paulina.  

Pierwsza kobieta w historii OSP Kwileń 

To historyczny moment dla OSP Kwileń, co zaznacza jej prezes - Piotr Tyrakowski. 

- Mamy kilkanaście kobiet w straży. Paulina to pierwsza, która zdecydowała się na ten kurs, zdała go i może brać udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych. Wiem, że chętne są już dwie kolejne dziewczyny, ale póki co są jeszcze za młode - mówi Piotr Tyrakowski.  

Nie ukrywa radości z tego, że w szeregi jednostki, której przewodniczy, wstępują kolejni ochotnicy.  

- Siłą każdej organizacji są ludzie i młode pokolenie. Mamy ich kilku, dzięki czemu straż się nie starzeje, a rozwija. W marcu tego roku było nas 48 strażaków, dzisiaj jest 67, przez co jesteśmy największą jednostką w gminie Chocz. Z tego 25 osób jest przeszkolonych i gotowych do wyjazdu - wylicza zadowolony Piotr Tyrakowski. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama