Sprawca śmiertelnego wypadku usłyszał zarzuty. Grozi mu 12 lat więzienia.
Przypomnijmy - do tragicznego wypadku doszło 12 września na krajowej "11" w Kowalewie. Auto potrąciło motorowerzystę. Sprawca uciekł, pozostawiając umierającego 47-letniego mieszkańca Brzezia na drodze.
O szczegółach wypadku przeczytasz TUTAJ.
Kierowca auta zgłosił się na policję następnego dnia. Funkcjonariusze ustalili, że w chwili wypadku był pijany i jechał z nadmierną prędkością. 34-latek został tymczasowo aresztowany. Usłyszał już zarzuty. - W opisie czynu zaznaczono, że podejrzany po potrąceniu odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając poszkodowanemu pomocy. Z dokonanych ustaleń wynika, że podejrzany przed wypadkiem spożywał wspólnie ze znajomymi alkohol w pobliskim lokalu gastronomicznym. Czyn został zakwalifikowany jako spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego - wyjaśnia Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wlkp. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku, ucieczkę z miejsca zdarzenia i nie udzielenie pomocy grozi do 12 lat więzienia.