Pleszew. - Wyjazd z ul. Daszyńskiego jest niebezpieczny – twierdzi jeden z naszych Czytelników. - Słaba widoczność z lewej strony powoduje, że czasami dochodzi do groźnych sytuacji. Może warto tu jednak postawić lustro? – zastanawia się. Co na to władze?
- Ilekroć wyjeżdżam z Placu Powstańców Wlkp. w kierunku ul. Tyniec, tylekroć zastanawiam się jaki narwany kierowca wyskoczy mi na skrzyżowaniu z ul. Daszyńskiego – opisuje jeden z naszych Czytelników.
Jak zaznacza, wspomniane skrzyżowanie jest po prostu niebezpiczne.
- Z jednej strony – wspomniani narwani kierowcy, którzy za nic mają znak STOP. Kilka razy o mały włos nie dostałbym w bok auta. Z drugiej jednak strony problem jest szerszy, ponieważ problem mają także "normalni" kierowcy, którzy chcą z Daszyńskiego wyjechać zgodnie z przepisami – tam po prostu jest słaba widoczność. Sam jak jeżdżę od tej strony muszę dość daleko wyjechać przodem auta - na skrzyżowanie - żeby sprawdzić co jedzie coś z lewej strony – opisuje pleszewianin.
- Może warto tam postawić lustro? - pyta wprost.
Przypomnijmy: temat bezpieczeństwa na ul. Daszyńskiego omawiany jest w mieście już od dawna. Dość wspomnieć wydarzenia sprzed dwóch lat - w roku 2018 nasi Czytelnicy apelowali o zmiany w tym rejonie miasta.
WIĘCEJ PRZECZYTASZ W NAJBLIŻSZYM PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"