Statystyki narodzin i zgonów w Mieście i Gminie Pleszew
Z roku na rok pleszewian jest coraz mniej. Zgodnie ze statystykami, o których pisaliśmy kilka miesięcy temu - od 2015 roku z terenu Miasta i Gminy Pleszew ubyło niemal tysiąc mieszkańców.Niepokojące dane demograficze płyną ponadto co roku z raportów odnośnie liczby narodzin oraz zgonów. Te najnowsze - powinny bardzo mocno niepokoić.
Według wyliczeń pleszewskich urzędników w roku 2021 zmarły aż 393 osoby - o 40 więcej niż w roku 2020 i aż o 104 więcej niż w roku 2019. Maleje z kolei liczba narodzin. W roku 2021 urodziło się 244 dzieci - to o dziewięcioro mniej niż w roku 2020 i aż o 47 mniej niż w roku 2019.
ZOBACZ DANE - LICZBA NARODZIN I ZGONÓW W MIEŚCIE I GMINIE PLESZEW W LATACH 2018-2021:
Jak wspomniane zestawienia komentuje burmistrz Pleszewa?
- W Polsce już od 2013 roku utrzymuje się przewaga liczby zgonów nad liczbą urodzeń. W efekcie za 30 lat Polska będzie jednym z najstarszych społeczeństw na świecie. I choć nie ma jeszcze danych za cały 2021 rok, specjaliści zakładają, że sytuacja będzie najgorsza od zakończenia II wojny światowej. Mamy już dane dla Pleszewa. O ile jeszcze w 2019 roku urodzeń było minimalnie więcej od zgonów, to dane za ubiegły rok są zatrważające. Liczba tzw. „nadmiarowych” zgonów wyniosła w ubiegłym roku blisko 100. Niewątpliwie jest to związane z COViD-19, przy czym jest to wpływ bezpośredni (zachorowania i śmierć), jak też pośredni (tzw. nadmiarowe zgony wskutek braku dostępu do lekarza, stresu i innych czynników) - opisuje Arkadiusz Ptak.
Pleszew. Niepokojące prognozy demograficzne
Warto przypomnieć, że temat - związany z zatrważającymi prognozami demograficznymi - omawiany był w Pleszewie niedawno - w minionym roku podczas sesji absolutoryjnej.
- W ciągu 6 lat liczba mieszkańców spadła o tysiąc osób. Musimy temu przeciwdziałać – mówił wówczas wprost wiceprzewodniczący rady, Piotr Kusiakiewicz.
Wtórował mu Grzegorz Jenerowicz – zauważając, że młodzi widzą dziś często lepsze miejsce do życia od Pleszewa.
- Nie wiem, jak to obecnie rozwiązać, ale to wyzwanie na najbliższy czas – mówił rajca PiS.
Na konieczność nastawienia pracy i burmistrza, i rady - bardziej na przyszłość - uwagę zwracała przewodnicząca rady Adela Grala- Kałużna.
– Chodzi o to, by spojrzeć na miasto globalnie, by nie „zniknęło z mapy” – mówiła obrazowo – odnosząc się m.in. do prognozowanych problemów związanych z demografią.
Zgoda była pełna.
– Musimy wypracować wspólny kierunek działania, żeby widzieć nie tylko daną drogę czy chodnik. Chodzi o to, żeby „drzewo nie przysłaniało nam całego lasu” – podsumował wówczas dyskusję Arkadiusz Ptak.
Jednymi z działań mają być m.in. tzw. inwestycje prorodzinne - jak choćby budowa mieszkań z myślą o młodych ludziach. Osobną kwestią są jednak też konieczne działania dla seniorów, których będzie przybywać. Dyskusje na ten temat również opisywaliśmy na naszych łamach.
