Pleszew. Koronawirus. Posypały się pierwsze mandaty za brak maseczek.
W związku z wprowadzeniem na terenie całego kraju „żółtej strefy” w celu zwalczania pandemii koronawirusa, również w Wielkopolsce policjanci sprawdzają jak nakazy i obostrzenia są respektowane przez mieszkańców naszego województwa. Cel jest jeden - ochrona zdrowia i życia ludzkiego - mówi st. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie.
6 października br. gen. insp. Jarosław Szymczyk – Komendant Główny Policji – poinformował, że funkcjonariusze będą bardzo rygorystycznie podchodzić do obowiązku zasłaniania ust i nosa przez obywateli.
Jak zaznaczył, w każdym przypadku policjanci będą decydować, czy wobec osób niestosujących się do obostrzeń, zastosują pouczenie, nałożą mandat, złożą wniosek o ukaranie do sądu lub do inspekcji sanitarnej o wdrożenie postępowania administracyjnego.
Policjantów można spotkać na ulicach, targowiskach, a nawet dużych galeriach handlowych. Są przede wszystkim tam, gdzie może być w jednym miejscu więcej osób. Funkcjonariusze obserwują i reagują na przypadki naruszenia prawa. Z policyjnych radiowozów można usłyszeć komunikaty o zasadach zachowania w dobie pandemii coronawirusa. Nawet w czasie kontroli drogowej policjanci mogą sprawdzać, czy osoby jadące jednym autem powinny mieć maseczki, czy też są zwolnione z tego obowiązku, bo wspólnie mieszkają.
W przypadku interwencji podjętej przez policjantów możemy zostać pouczeni, ukarani mandatem w wysokości 500 złotych, może być też skierowany wobec nas wniosek do sądu lub sporządzona informacja do sanepidu. Należy pamiętać, że do indywidualnej oceny interweniującego funkcjonariusza zależy jakie będą konsekwencje takiej kontroli.
W związku z tym przypominamy raz jeszcze o obowiązku przestrzegania dodatkowych obostrzeń, które obowiązują w całym kraju. W weekend pleszewscy policjanci wystawili 8 mandatów nieprzestrzeganie obowiązku zasłaniania ust i nosa - informuje st. asp. Monika Kołaska.