Pleszew. - Parkometry w Pleszewie dość często się psują - alarmują mieszkańcy. Jak zaznaczają, sprawia to spory kłopot wszystkim, którzy chcą coś szybko załatwić „na mieście”. Sprawa była także poruszana niedawno podczas sesji rady.
- Już kilka razy zdarzyło mi się, że po zaparkowaniu w centrum, i próbie kupna biletu, okazywało się nagle, że parkometr jest zepsuty. Mało tego - praktyka pokazywała, że naprawa takiego urządzenia trwała co najmniej kilka dni - opisuje jeden z mieszkańców.
Jak zaznacza, z pewnością nie jest to komfortowa sytuacja dla osób, które chcą coś załatwić na mieście. - Nie dość, że nie zawsze łatwo zaparkować, to potem trzeba jeszcze „biegiem” szukać innego parkometru. To nie jest przyjemne - podkreśla nasz Czytelnik.
Okazuje się, że w swojej ocenie nie jest odosobniony. Sprawa poruszona została również niedawno podczas sesji rady przez Małgorzatę Wysocką-Balcerek.
- Parkometry co rusz są zepsute i wydaje mi się, że zbyt długo trwa naprawienie jednego punktu - zaznaczała radna.
- Nie wiem: czy ludzie tego nie zgłaszają? Ja korzystam z mobilnej aplikacji, ale to wkurzające, gdy muszą biec do innego parkometru, bo w międzyczasie mogą karę dostać. Czy parkometry są tak kiepskiej jakości? - dopytywała.
CO NA TO WŁADZE PLESZEWA? PRZECZYTASZ O TYM W NAJBLIŻSZY WTOREK W PAPIEROWYM WYDANIU "ŻYCIA PLESZEWA"