Marsz, nazywany również "Protestem Wolnych Polaków", zaczął się w czwartek, 11 stycznia, o godz. 16.00 wiecem przed Sejmem. Później manifestujący przeszli pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
PiS oraz jej zwolennicy chcieli wyrazić w ten sposób swoje niezadowolenie ze zmian, które są wprowadzane w mediach publicznych, a także z powodu zatrzymania i przetransportowania do zakładów karnych skazanych prawomocnymi wyrokami sądowymi Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Pleszewianie na "Marszu Wolnych Polaków"
Do Warszawy pojechali też mieszkańcy naszego powiatu.
- Będziemy manifestować wolę wolnych Polaków – mówił nam wczoraj Leszek Bierła, szef struktur PiS w powiecie pleszewskim.
Na organizowany przez niego wyjazd zapisało się kilkadziesiąt osób.
- 80 przyjechało z powiatu pleszewskiego autobusami, które wyjechały z Pleszewa i Kalisza. Byli też tacy, którzy deklarowali, że dojadą indywidulanie – podkreśla dzisiaj Leszek Bierła.
I relacjonuje, jaka atmosfera panowała na miejscu.
- Doszliśmy prawie pod kancelarię premiera, czyli przeszliśmy ok. 4 km. Atmosfera była podniosła, mieliśmy swój transparent. Na scenie odczytano, że jest obecna delegacja Klub Gazety Polskiej z Pleszewa, więc byliśmy widoczni – opowiada szef struktur PiS w naszym powiecie.
Ile ludzi było na "Marszu Wolnych Polaków"?
Rozbieżne są dotychczas znane dane o frekwencji. Ratusz poinformował wczoraj, że w zgromadzeniu uczestniczy 35 tys. osób, z kolei przedstawiciele PiS-u mówili o 300 tys.
- Podniosło nas na duchu to, że było dużo młodych ludzi – komentuje Leszek Bierła.
Przypomnijmy. Kilka tygodni temu działacze PiS z powiatu pleszewskiego protestowali pod siedzibą TVP3 w Poznaniu, tuż po decyzji ministra Bartłomieja Sienkiewicza o odwołaniu prezesa TVP oraz powołaniu nowej rady nadzorczej.
- Obecny rząd w sposób niezgodny z prawem zawłaszczył media publiczne i idą dalej. Planowany jest zamach na Instytut Zachodni. On miał niewiele wspólnego z PiS, ale pisał krytycznie o historii III Rzeszy. Boimy się, że archiwa instytutu zostaną sprzedane po jego likwidacji, bo do tego wszystko zmierza. Dlatego protestujemy i będziemy dalej protestować - mówił nam wówczas Leszek Bierła, szef powiatowych struktur PiS.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.