Powiat pleszewski. Do kilku pożarów - w różnych częściach powiatu pleszewskiego - doszło w poniedziałek. Stogi słomy paliły się m.in. w Kajewie i Grodzisku, Czytelnicy informowali nas także o kolejnych - m.in. w Zawidowicach, ale także w Szczurawicach w pobliskim pow. ostrowskim.
Pierwszy pożar wybuchł o 13.20 w Kajewie. - O godzinie 13.20 nasi strażacy zadysponowani zostali do Kajewa, bowiem płonął tam stóg słomy - informowali strażacy z OSP Pleszew, którzy wraz z innymi jednostkami - strażakami z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Pleszewa oraz ochotnikami z Gołuchowa i Sowiny - byli na miejscu.
Około godziny 14.30 doszło do kolejnego pożaru słomy - tym razem w Grodzisku. - Zostaliśmy zadysponowani do miejscowości Grodzisko do pożaru słomy spaliło się ok. 240 balotów - informowali nas z kolei strażacy z OSP Rokutów.
To nie koniec. Po informacjach, jakie umieściliśmy na naszym profilu na FB Czytelnicy zaczęli informować nas o innych podobnych przypadkach - m.in. w Zawidowicach czy Szczurawicach w pobliskim pow. ostrowskim.
Ludzie nie mieli wątpliwości. - Ktoś specjalnie tak robi i myśli, że mu ujdzie na sucho. Oby szybko złapali tego podpalacza - komentował wprost jeden z naszych internautów. - Trzy miejsca prawie równocześnie! Przypadek? - komentowała kolejna osoba.
Czy w regionie rzeczywiście grasuje podpalacz? Sprawdzamy temat. Wkrótce więcej informacji.
[AKTUALIZACJA]
Mamy stanowisko policji w sprawie:
- W związku z podpaleniami została zatrzymana jedna osoba. Trwają czynności wyjaśniające - mówi "Życiu Pleszewa" Monika Kołaska, rzecznik KPP w Pleszewie
[AKTUALIZACJA]
Mamy opis wczorajszych zdarzeń przez strażaków KP PSP Pleszew:
Do czterech pożarów na terenie gmin Pleszew i Gołuchów doszło w poniedziałek 17 lutego – wszystko wskazuje na to, że nie były one działem przypadku. Kilka minut po godzinie trzynastej mieszkańcy Kajewa zauważyli gęsty dym unoszący się nad polami w pobliżu ich miejscowości. Natychmiast zaalarmowano dyspozytora Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Pleszewie. We wskazane w zgłoszeniu miejsce udały się zastępy gaśnicze z pleszewskiej jednostki ratowniczo – gaśniczej oraz z Ochotniczych Straży Pożarnych z Gołuchowa, Pleszewa i Sowiny Błotnej. Okazało się, że płonie tam stóg słomy, który w momencie przybycia strażaków stał już cały w ogniu - opisują strażacy
Zaledwie opanowano ten pożar, a już dyspozytor straży pożarnej otrzymał informację o kolejnym – tym razem płonął stóg w pobliżu Grodziska (gm. Pleszew).
- Natychmiast do akcji gaśniczej ruszył kolejny zastęp z JRG Pleszew oraz druhowie OSP z Grodziska, Rokutowa i Broniszewic. I znów pożar był tak rozwinięty, że strażacy mogli skupić się jedynie na obronie sąsiednich obiektów - opisują strażacy
W tym momencie pleszewscy strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o podobnym pożarze w sąsiedniej wsi – Zawidowicach.
- Na miejsce przerzucono jeden z wozów gaśniczych PSP oraz zaalarmowano strażaków z Kowalewa, Zawidowic i kolejny zastęp z OSP Broniszewice. Podobnie jak w poprzednich przypadkach, gdy strażacy dotarli na miejsce nie było już co ratować - komentują nasi ogniowcy.
Kilkadziesiąt minut później, wracający z działań gaśniczych w Zawidowicach zastęp PSP zadysponowano do kolejnego pożaru. Tym razem płonęły nieużytki w Pleszewie, w pobliżu rzeki Ner i znów wiele wskazywało na to, że mogło to być podpalenie.
- Powiadomiona o tych zdarzeniach policja, natychmiast rozpoczęła czynności dochodzeniowe. Apelujemy zatem o zwracanie szczególnej uwagi na to, co dzieje się w pobliżu naszych gospodarstw - zwłaszcza na osoby, które zachowują się w sposób podejrzany, które obserwują stogi lub zabudowania. Zwróćmy też uwagę na pojazdy, które o nietypowych porach poruszają się po polnych drogach - komentują strażacy