Strażacy wezwanie do pożaru otrzymali w poniedziałek 11 kwietnia po godzinie 18.00.
- Okazało się, że pożar został ugaszony przed naszym przybyciem, a na miejscu działania prowadziła już policja - informują druhowie z OSP w Choczu.
Po dojeździe zastępu z JRG Pleszew pomieszczenia zostały sprawdzone kamerą termowizyjną oraz czujnikiem wielogazowym. Budynek został także oddymiony przy pomocy wentylatora nadciśnieniowego.
- W późniejszej fazie udostępniliśmy również policji agregat prądotwórczy oraz najaśnice w celu oświetlenia miejsca - opowiadają strażacy z Chocza.
Sprzęt strażacy był ppotrzebny, bo do późnych godzin czynności dochodzeniowe prowadziła tam policja. Dlaczego?
- Policjanci zastali na miejscu 50-letniego mężczyznę, który znajdował się pod wpływem alkoholu i był agresywny. Został on zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie - mówi st. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
Jaki był jego udział w sprawie? Czy to on miał coś wspólnego z pożarem w budynku? Tego funkcjonariusze póki co nie potwierdzają.
Tłumaczą jedynie, że trwają w tej chwili czynności wyjaśniające. Będziemy wracać do sprawy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.