Wieloletni przewodniczący osiedla nr 5 w Pleszewie – Krzysztof Szac – były radny miejski i powiatowy – nie otrzymał poparcia na kolejną kadencję. Zastąpiła go na tym stanowisku Elżbieta Hyla. Po ogłoszeniu wyników przegrany wyszedł bez słowa. Prowadzący zebranie wiceburmistrz Arkadiusz Ptak zaraz na początku zauważył, że tak dużej frekwencji dawno nie było. Cieszył się, że nareszcie nie będzie problemu z wyborem zarządu i komisji rewizyjnej. Ustępujący przewodniczący osiedla nr 5 – Krzysztof Szac – przedstawił informację o działaniach w minionej kadencji. Kiedy komisja skrutacyjna rozdała karty do głosowania podano trzy kandydatury na przewodniczącego osiedla: Krzysztofa Szaca, Elżbiety Hyli i Sebastiana Wasielewskiego. Ten ostatni jednak nie wyraził zgody na start w wyborach. Na byłego szefa zarządu postawiły 24 osoby. Elżbietę Hylę poparły 32 osoby. Wynik najwidoczniej nie spodobał się Krzysztofowi Szacowi, zaraz bowiem po jego ogłoszeniu bez słowa wyszedł z sali sesyjnej ratusza. Więcej w "Życiu Pleszewa".
(wan)