Przypomnijmy, 26 stycznia w godzinach popołudniowych ktoś podrzucił pod budynek szkoły w Kuczkowie kilkutygodniowe szczeniaki.
Porzucone psiaki dobę spędziły w szkolnej kotłowni. Po nagłośnieniu sprawy przez media, trafiły do domu państwa Rossów, gdzie do końca ferii opiekę nad nimi zaoferowała ich córka Celina. Stałego miejsca pobytu dla maluchów zaczęła poszukiwać Anna Hadrzyńska z pleszewskiego azylu dla zwierząt.
Dzięki działaniom wolontariuszy, jeden z piesków trafił już do mieszkanki Kalisza, która zapewni mu odpowiednią opiekę. Dwa kolejne znalazły tymczasowe schronienie w Fundacji Przyjaciele Palucha.
- Malutkie były już u weterynarza. Zostały ocenione na ok. 2 miesiące, są w dobrej kondycji, choć troszkę za chude. Biedulki rzucają się na jedzenie. Poznamy się lepiej i za moment będziemy szukać im domów stałych - poinformowali przedstawiciele schroniska.
Pleszewski azyl stałego miejsca pobytu poszukuje dla dwóch ostatnich szczeniaków - suczki i pieska. Są już po pierwszym odrobaczaniu, czeka je jeszcze szczepienie.
Osoby zainteresowane adopcją, proszone są o kontakt pod numerem tel. 721 267 783 - po godzinie 15:00 - lub wysłanie na wskazany numer SMS-a.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.