Duże zwierze przebiegło jednemu z kierowców przez drogę wojewódzką w Tomicach.
- Początkowo myślał że to duży kot – mówi wójt, Robert Łoza. – Ale to nie puma ani tygrys – uspokaja - nawiązując tym samym do pojawiających się co pewien czas niesprawdzonych informacjach o grasujących w lasach dzikich, egzotycznych zwierzętach. Jednak sprawę postanowiono zbadać. – Byli na miejscu ludzie, którzy potrafią tropić ślady. Uznali, że to wilk – mówi Robert Łoza. I dodaje: Duży, samotny okaz. To jest blisko budynków. Powiadomiłem koła łowieckie. Każda informacja na ten temat ma być przekazywana do urzędu. Jeżeli wilk będzie zbliżał się od zabudowań, trzeba będzie podjąć jakieś dalsze działania.