Uzbierał ponad 2 tys. kapsli. I chce pobić rekord świata!

Opublikowano:
Autor:

Uzbierał ponad 2 tys. kapsli. I chce pobić rekord świata! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Pleszew. Ponad 2 tys. sztuk liczy dziś kolekcja… kapsli od piwa Tadeusza Żychlewicza. Pleszewianin w swoich zbiorach ma już pokrywki z 54 różnych państw - w tym nieistniejących - jak np. Związek Radziecki. I na laurach nie spoczywa - jego ambicją jest pobić niemiecki rekord świata!

 

- Ta przygoda, ze zbieraniem kapsli, rozpoczęła się stosunkowo niedawno - kolekcjonuję je od ok. 16 miesięcy - opowiada Tadeusz Żychlewicz, pokazując nam jednocześnie pokaźną stertę segregatorów. Każdy z nich zawiera pieczołowicie zabezpieczony kapsel od piwa - wraz z opisem. Posegregowane są m.in. według browarów. - To dziś moje hobby - dodaje z uśmiechem.

 

Były pleszewski radny - a dziś pasjonat - doskonale zna także historię związaną z kapslami od piwa. - Pierwszy kapsel na świecie wymyślił i opatentował Irlandczyk w roku 1895 - opisuje.

- Pięknem zawartym na kapslach, ich różnorodnością, zainteresowali się z czasem kolekcjonerzy. Dziś istnieje nawet ich światowy rejestr. Tam można zobaczyć kolekcje. Kontaktujemy się też ze sobą - w celu wymiany - zaznacza Tadeusz Żychlewicz.

Jak dodaje sam nawiązał już m.in. kontakty z Niemcem, Białorusinem i Rosjanką, ale także z polskimi kolekcjonerami. Jako członek bractwa kurkowego przypomina również historię związaną z samym piwem. - W dawnych czasach Król Kurkowy na okres swojej kadencji miał przywilej produkowania piwa bez podatku, dlatego do dziś piwo tradycyjnie jest napojem braci kurkowych - zaznacza pleszewianin.

Pan Tadeusz do tej pory uzbierał ok. 2.350 sztuk kapsli. - Zbieram je jednak dopiero od 16 miesięcy - zaznacza. Przyznaje, z przymrużeniem oka, że do rekordzisty „jeszcze trochę” mu brakuje.

- Niektóre kolekcje są potężne. Na przykład pierwsze miejsce na świecie pod względem ilości sztuk w kolekcji - gdy każdy kapsel inny - należy do Niemca. Posiada on ponad 277 tysięcy sztuk, ważą łącznie ok. 500 kg. Dla porównania - pierwszy pod tym względem Polak posiada ponad 48 tysięcy sztuk - opisuje pan Tadeusz.

Jak jednak zaznacza, każdy rekord można pobić. - Mam wielką ambicję, upór i determinację pobić obydwa rekordy. Obecnie mam w zbiorze 54 państwa - w tym także nieistniejące np. Związek Radziecki - komentuje.

Przyznaje jednak, że „atak na rekord” nie będzie możliwy bez pomocy znajomych, mieszkańców.

- Sam nie jestem w stanie tego dokonać. Dlatego zwracam się do mieszkańców powiatu pleszewskiego - chętnie przyjmę w prezencie każdą ilość kapsli - nawet takich samych, podwójnych - zaznacza.

Jak tłumaczy, dziś w końcu wiele osób jeździ po całym świecie - czy to w interesach, czy jako turyści lub np. kierowcy tirów. Dzięki pomocy osób, które dostarczyłyby mu kapsle z zagranicy - może zdecydowanie powiększyć zbiory.

- Wspólnie możemy pobić niemiecki rekord świata. W tym zbiorze będzie wasza dusza, cząstka waszego dobrego działania, wasz udział w rekordzie - zachęca Tadeusz Żychlewicz.

I dodaje: Pleszew może teraz zasłynąć z kapsli. Im więcej będą wszędzie mówić o Pleszewie tym dla pleszewian lepiej pod każdym względem.

Na koniec dodaje kilka rad praktycznych. Nie sztuką jest bowiem zdobyć kapsel, sztuką jest takie otwarcie piwa, by kapsla nie uszkodzić.

- Ja otwieram wkrętakiem lub nożem podważając kapsel równo wokół butelki. Otwieraczem też można otwierać butelki, ale aby kapsel się nie zgiął, kładzie się na kapsel złotówkę - radzi pan Tadeusz.

Jak zaznacza nasz pasjonat, kapsle można zdobyć w wielu miejscach. - Bary, piwiarnie, restauracje. Czasami leżą też po prostu na ziemi. Podróżujący po świecie samochodami mają najwięcej okazji do zdobycia kapsli - ponieważ na parkingach, gdzie się zatrzymują, leży ich najwięcej - zaznacza.

Jak przyznaje takie kapsle nie zawsze są idealne.

- Ale ja je sobie sam umyję i wyselekcjonuję. Gdy jechaliśmy autobusem z braćmi kurkowymi na europejskie strzelanie do Holandii, wszyscy na parkingach skrupulatnie zbierali kapsle. W Holandii mieszkaliśmy w jednym z najstarszych miast tego kraju w Maastricht, mieście, gdzie podpisano traktat o powstaniu Unii Europejskiej. Mieszkaliśmy w hotelu przy Rynku. Tam z wnukiem obchodziliśmy przez trzy wieczory wszystkie knajpki, których było kilkanaście - jedna przy drugiej. Wnuk miał zadanie nauczyć się po angielsku tekstu „Jesteśmy z Polski. Mój dziadek zbiera kapsle, czy może nam Pan dać kapsle?”. I sypali nam do torby bardzo chętnie. Uzbieraliśmy w sumie 2350 szt. Oczywiście wiele podwójnych, którymi do dziś się wymieniam. Pojechały między innymi na Białoruś i do Rosji - zaznacza pleszewianin.

Na koniec dziękuje już teraz wszystkim osobom, które mu pomagają w biciu rekordu.

- Chciałem podziękować wszystkim zawodowym kierowcom kursującym po Europie w tym m.in. panu Kusiowi, który traktorem objeżdża Polskę, kolegom, znajomym, przyjaciołom, rodzinie, braciom kurkowym, którzy wiedząc o moim hobby znoszą mi kapsle. Chciałem też podziękować bezimiennym darczyńcom wsypującym kapsle do słoika wystawionego w moim sklepie - zaznacza na koniec.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE