24-latek z Krotoszyna pobił 18-latka na dyskotece w Lesznie po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Po tygodniu sam zgłosił się na policję i przyznał do winy. Młody leszczynianin po dramatycznej walce o życie zmarł w szpitalu.
Sekcja zwłok mężczyzny zadecyduje o tym, czy krotoszynianin będzie sądzony za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu czy też śmierci 18-latka. - Między dwoma uczestnikami dyskoteki doszło do utarczki słownej. Napastnik kopnął 18-latka, w wyniku czego ten upadł, uderzając głową o twarde podłoże. Doznał poważnego urazu głowy – relacjonuje mł.asp. Ewelina Mielcarek-Szymańska, zastępca rzecznika prasowego policji w Lesznie. Lokalna policja wszczęła śledztwo, szukając napastnika. Po kilku dniach 24-latek sam zgłosił się na policję, przyznając, że to on pobił młodego leszczynianina. W tym czasie młody mieszkaniec Leszna walczył o życie. Niestety, przegrał. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy lekarze, we wtorek 21 października, stwierdzili śmierć pnia mózgu i odłączyli 18-latka od respiratora.
Więcej na krotoszynska.pl