Jedna z najświętszych dat w historii Polski - chrzest przyjęty przez Mieszka I - mógł wcale nie zaistnieć w 966 roku!
Z tą datą rozprawił się jeden z wybitniejszych polskich miediewistów, prof. Tomasz Jurek z Polskiej Akademii Nauk, podczas wykładu w Muzeum Regionalnym w Pleszewie. Spotkanie odbyło się w ramach cyklu pleszewskich obchodów 1050 rocznicy chrztu Polski.
Naukowiec w niezwykle ciekawy sposób opowiedział o okolicznościach przyjęcia chrztu przez Mieszka I, jego rozterkach z tym związnych, wpływie, jaki miała Dobrawa - jego żona, Czeszka z pochodzenia. Podważona została także teza, że Mieszko przyjął chrzest z rąk czeskich. Gość stanął na stanowisku, że władca pojechał w tym celu do Magdeburga i w czasie podniosłej uroczystości ochrzcil go sam cesarz rzymski.
A najbardziej prawdopodobną datą jest rok 965! Prof. Tomasz Jurek wspominał również o wpływie, jaki ten fakt wywarł na ówczesną ludność, ich oporach w pozbywaniu się pogaństwa i wielu innych kwestiach związanych z początkiem chrześcijaństwa na polskich ziemiach.