reklama

Leszek Miller przyjechał dzisiaj do Pleszewa [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Leszek Miller przyjechał dzisiaj do Pleszewa [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Leszek Miller - były premier Polski a obecnie kandydat do Europarlamentu z ramienia Koalicji Obywatelskiej - odwiedził Pleszew. Spotkał się z mieszkańcami, ale także odwiedził nasz szpital oraz park wodny.

 

- Uważam, że trzeba być jak najczęściej tam, gdzie można spotkać wyborców - zapoznać się ze specyfiką miast i powiatów - komentuje „Życiu Pleszewa” Leszek Miller, który odwiedził dziś nasze miasto.

Jak zaznacza, sam preferuje styl kampanii, który polega właśnie na chodzeniu tam, gdzie można spotkać wyborców. Stąd m.in. spacer po pleszewskim Rynku czy wizyta w Pleszewskim Centrum Medycznym.

- Jestem zbudowany tym co zobaczyłem w szpitalu, zarówno pod względem wyposażenia i klimatu. Rozmawiałem z lekarzami, pracownikami i pacjentami. Pleszew ma znakomitą placówkę ochrony zdrowia - podkreśla z uznaniem były premier.

Dlaczego w ogóle kandyduje wyborach? - Dysponuję umiejętnościami negocjacyjnymi, które miałem okazję zaprezentować 15 lat temu, kiedy wchodziliśmy do Unii. Napisałem o tym książkę, którą rozdajemy wyborcom - opowiada Miller.

Dlaczego jednak akurat Wielkopolska, skąd nie pochodzi?

- Rada województwa SLD zaproponowała mi zajęcie miejsca pani Krystyny Łybackiej, która zdecydowała się już nie kandydować. A szkoda, bo była świetną eurodeputowaną, wielokrotnie wyróżnianą. Moi koledzy uznali, że - z racji innych znaczących nazwisk, które padały wcześniej w kontekście startowania z Wielkopolski - jak np. Bronisław Komorowski czy Ewa Kopacz, która ostatecznie stąd wystartowała - powinien być od nas również ktoś o podobnej pozycji - odpowiada Leszek Miller. - Start do Europarlamentu to też dla mnie nowe wyzwanie - dodaje.

Jak podkreśla, bycie Wielkopolaninem to jednak według niego nie tylko kwestia urodzenia.

- To też przywiązanie do pracy, porządku, rzetelności - cech, które zawsze ceniłem i które nieczęsto spotyka się w innych regionach. Jeśli będę wybrany - będę starał się temu dorównać i na trwałe te cechy zdobyć - komentuje.

- Swoją drogą - pan Królik - wielki plantator tulipanów - wyhodował kiedyś tulipana, którego nazwał Leszek Miller. I ten tulipan dobrze zakorzenił się już na żyznej Ziemi Wielkopolskiej - żartuje.

O co zamierza walczyć - jeśli uda mu się zdobyć mandat z Wielkopolski? - Nowy parlament będzie decydował o nowej perspektywie finansowej - ile pieniędzy otrzyma Polska, Wielkopolska. Moje umiejętności się tu na pewno przydadzą - twierdzi były premier.

Jak dodaje, specjalizować w Europarlamencie chciałby się w działaniach, które idą w kierunku pomocy samorządom wielkopolskim.

- W dziedzinie ochrony zdrowia, przebudowy ciągów komunikacyjnych, ale też działań, które poprawiają warunki klimatyczne. Nie brakuje miast, gdzie poziom stężenia pyłów jest znaczny - zaznacza Leszek Miller.

Jak dodaje, należy również przeciwstawiać się niektórym niepokojącym tendencjom w Unii . - Choćby mając na uwadze Brexit. Po raz pierwszy Unia się kurczy a nie rozszerza. Trzeba przeciwstawić się tendencjom rozsadzania Unii od środka - podkreśla.

Jak z kolei ocenia szanse swoje i Koalicji Obywatelskiej w tych wyborach?

- Sukces będzie wtedy, gdy nasza koalicja uzyska co najmniej jeden mandat więcej niż PiS - odpowiada były premier.

- Wygrana jest wygrana - dodaje. Nie ukrywa jednocześnie, że cieszy go jeden z najnowszych sondaży, który daje Koalicji Obywatelskiej 10 proc. przewagę nad Prawem i Sprawiedliwością. - Mam nadzieję, że to się utrzyma do 26 maja - mówi.

Jak twierdzi Miller, wybory do Europarlamentu będą też miały wpływ na kolejne - krajowe, które odbędą się jesienią.

- Stawiam tezę: ci którzy wygrają w maju, wygrają też jesienią. A ci, którzy przegrają, będą mieli bardzo trudno, żeby to zmienić - zaznacza.

Apeluje jednocześnie o frekwencję. - Chciałbym, żeby była wyższa niż pięć lat temu. Tym bardziej, że ordynacja wyborcza jest tak skonstruowana, że promuje regiony, gdzie frekwencja jest wyższa od przeciętnej - zaznacza Miller. - Jeśli frekwencja będzie wyższa, to jest szansa na jeszcze jeden mandat dla Wielkopolski - dodaje były premier.

Czy z kolei - w razie gdy nie otrzymania mandatu - będzie jeszcze angażował się w polską politykę?

- Nie, to moje ostatnie wybory. Do polityki krajowej już nie wracam - odpowiada.

Dziś o godz. 18.00 w "Kasynie" w Pleszewie Leszek Miller spotka się jeszcze z wyborcami.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE