Kim jest Henry no Hurry?
Henry No Hurry to jednoosobowy projekt Wawrzyńca Jana Dąbrowskiego. W jego ramach artysta pisze intymne utwory, w których opowiada o swoich przeżyciach i otaczającej go rzeczywistości. Tworzona przez niego muzyka, którą zagrał już w ponad 300 miejscach w kilku krajach, kategoryzowana jest jako indie folk.W pleszewskiej bibliotece muzyk wystąpił już w 2022 roku przy okazji promocji albumu „Koniec z panem”. Kilka dni temu, w środę, 9 kwietnia, powrócił do naszej książnicy, by zagrać piosenki z nowej płyty „Na nieba czarnej tarczy”.
- Czeka nas wieczór pełen wzruszeń, poetyckich tekstów, łagodnych dźwięków, ale też zabawy tymi dźwiękami. Niech najlepszą rekomendacją będzie to, że wraz z moimi współpracownicami wzruszyłyśmy się już na próbie - mówiła przed występem Zuzanna Musielak-Rybak, dyrektorka biblioteki w Pleszewie.
Klimatyczny koncert w bibliotece w Pleszewie
Sala, w której odbywał się koncert, została specjalnie zaaranżowana. Na ścianach pojawiły się lampki, a dzięki panującemu w pomieszczeniu półmrokowi widzowie mogli w pełni skupić się na granej muzyce czy pokazywanych wizualizacjach, będących ilustracjami do utworów.
- Cieszę się, że mogłem przyjechać z nowym albumem „Na nieba czarnej tarczy” oraz z tego, że zdecydowaliście się państwo spędzić ten wieczór właśnie tu, w bibliotece, z Henrym i Harrym, czyli moimi dwoma osobowościami. Widzę dużo nowych twarzy, kilka znajomych oraz pozytywnych szaleńców, którzy są ze mną w trasie - witał się z pleszewską publicznością muzyk.
Henry no Hurry: ważne są spotkania
Utwory wykonywał na gitarze, pianinie czy ukulele. Wykorzystywał również looper, dzięki któremu zapętlał grane dźwięki. Pomiędzy piosenkami opowiadał o kulisach powstawania utworów, dzielił się swoimi przemyśleniami czy anegdotami z podróży.
- Niezmiennie od 8 lat podkreślam, że jest to projekt w połowie muzyczny, a w połowie podróżniczy, w którym chodzi o to, żeby się przemieszczać szlakiem małych i kameralnych miejsc oraz o wynikające z tego spotkania - zaznaczał artysta.
Tych spotkań nie zabrało również w Pleszewie. Po koncercie do gościa biblioteki ustawiło się sporo słuchaczy, którzy chcieli podzielić się z nim swoimi przemyśleniami dotyczącymi występu czy poprosić o podpis na płycie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.